Pijany 30-latek ukradł hulajnogę elektryczną i doprowadził do wypadku. Dodatkowo uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyźnie grozi nawet 5 lat więzienia.

REKLAMA

W sobotnie popołudnie policjanci dostali zgłoszenie o kolizji na ulicy Ogrodowej w Opocznie. Doszło tam do zderzenia samochodu osobowego i hulajnogi elektrycznej, której kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.

Jak ustalili policjanci, kierowca citroena kilkanaście minut wcześniej zauważył, że spod sklepu skradziona została jego elektryczna hulajnoga. Postanowił przejechać się po okolicy i sprawdzić, czy nie znajdzie złodzieja.

W pewnym momencie zauważył mężczyznę na skradzionej hulajnodze, który jechał zygzakiem cała szerokością drogi. 39-latek, postanowił wyprzedzić kierującego jednośladem. Kiedy znajdował się już na wysokości kierowcy hulajnogi, ten gwałtownie skręcił w lewo, doprowadzając do zderzenia z citroenem. Sprawca kolizji upadł na pokrywę silnika citroena, a następnie uciekł w pobliskie pola.

Policjanci szybko złapali 30-latka, jak się okazało, mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że miał on prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili, że hulajnoga, którą poruszał się 30-latek została przez niego kilkadziesiąt minut wcześniej skradziona spod jednego ze sklepów w Opocznie. W rozmowie z policjantami, mężczyzna przyznał się do kradzieży jednośladu.

30-latek został zatrzymany do wytrzeźwienia. Za kradzież grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo, za kierowanie hulajnogą w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji drogowej, 30-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych.