Taka okazja nie zdarza się często. W dniach 22-23 października odbędzie się druga edycja weekendu „Pracownie do wglądu”. Będzie można poznać miejsca pracy krakowskich artystów, zobaczyć okoliczności w jakich powstaje współczesna sztuka. Z mikrofonem wybraliśmy w takie miejsce.

REKLAMA

Pracownie do wglądu to projekt poświęcony twórcom i ich pracowniom artystycznym w Krakowie. Celem projektu jest wykonanie dokumentacji fotograficznej tych pracowni, ale także rozpropagowanie tych miejsc wśród mieszkańców. W najbliższy weekend plastycy zapraszają do siebie. Będzie można poznać przestrzenie, w których rodzą się dzieła sztuki i podpatrzeć techniki jakimi pracują ich autorzy.

W sobotę będzie można oglądać przestrzenie przy ul. Św. Bronisławy i ul. Emaus - pracują tam Cecylia Malik, Bartolomeo Koczenasz, Bogumił Książek, Szymon Kobylarz i Dawid Czycz.

W niedzielę dostępne będą pracownie w różnych lokalizacjach, gdzie swoje dzieła tworzą Edyta Sobieraj, Filip Rybkowski i Emilia Kina, Bogusław Bachorczyk, Michał Sroka i Michał Zawada.

Pracownie można oglądać po wcześniejszym zgłoszeniu obecności organizatorom. Projekt, który od kilku lat realizują fotografka Anna Stankiewicz oraz krytyczki i kuratorki Agnieszka Jankowska-Marzec i Martyna Nowicka.

Jak pracuje artysta

Do swojej pracowni z mikrofonem wpuścił nas Dawid Czycz. Jak sam mówi, urządzając swoje twórcze miejsce stawiał na funkcjonalność.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Artyści otwierają swoje pracowniee

Jako rzeczy niezbędne do pracy wymienia: sztalugę, pędzle, sprzęt do odtwarzania muzyki, ekspres do kawy i fotel by móc wygodnie, ale z dystansem oceniać swoje prace. Niezwykle ważne jest dla niego światło. Rzadko korzysta tylko z tego, co wpada przez duże okna w pracowni.

Generalnie cały czas muszę malować przy sztucznym świetle, bo to światło naturalne wędruje po pracowni i ciężko jest do niego malować. Czasem tylko pół obrazu jest dobrze oświetlone, a druga połowa jest w cieniu. Niestety muszę świecić mocno - mówi Dawid Czycz.

Nie brakuje tam też przedmiotów, które nie mają swojej funkcji, ale sprawiają, że przestrzeń jest milsza dla jej lokatora. Np: dywany, którymi wyłożona jest podłoga. Miałem taką fantazję. Znalazłem gdzieś na śmietniku całkiem fajne dywany i pomyślałem sobie, że w tej pracowni sobie je położę. Nie będzie mi szkoda ich ubrudzić, a tak się po nich chodzi i jest przyjemnie - mówi artysta.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Pracownia artysty Dawida Czycza

Pracownia Dawida Czycza znajduje się przy ulicy ul. Św. Bronisławy, w kamienicy z lat 30-tych XX wieku. To miejsce, które kilku artytsów obrało na swoją siedzibę. Jak mówi malarz jest to przyjemne i inspirujące sąsiedztwo, a artyści odwiedzają sie w swoich pracowniach.

/ Marlena Chudzio / RMF24
/ Marlena Chudzio / RMF24
/ Marlena Chudzio / RMF24
/ Marlena Chudzio / RMF24
/ Marlena Chudzio / RMF24
/ Marlena Chudzio / RMF24

Obecnie malarz pracuje nad kilkoma obrazami. Na większości z nich widzimy takie zielone postaci i są to trochę postaci jak z filmu "Walka o ogień". Tacy pierwsi ludzie. Są przedstawieni w różnych sytuacjach i jest to taka gra z konwencją, z tym, czym byliśmy i czym jesteśmy - zapowiada malarz. Jak wygląda praca, bedzie można zobaczyć już w ten weekend.