W drugiej połowie listopada na Rynku Głównym w Krakowie stanie ostateczna wersja nowego stoiska dla kwiaciarek. Testowany przez kilka miesięcy prototyp został zmieniony m.in. po uwagach zgłoszonych przez same zainteresowane. Urzędnikom miejskim zależy, by stoisko odpowiadało wymogom parku kulturowego.

REKLAMA

Powodów zmian jest wiele. Zależy nam na komforcie pracy kwiaciarek i kontynuacji tradycji tego zawodu. Nie ukrywajmy, że sprzedawanie kwiatów zimą oraz przy gwałtownych deszczach nie jest możliwe. Chcemy zaproponować stoisko, które umożliwi prowadzenie działalności niezależnie od pogody - mówił Robert Piaskowski pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury.

Jak dodaje dotychczasowe stoiska, czyli metalowe, przeszklone skrzynie mają być zastąpione przez mobilne, lekkie konstrukcje, nawiązujące do architektury otoczenia.

Po przetestowaniu i uwagach zgłaszanych do prototypowego stoiska zdecydowaliśmy o zmianach - mówił Robert Piaskowski pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury.

Jak będzie wyglądało nowe stoisko?

Będzie to przeszklony, niewielki moduł, otwierany na dwie strony z kwadratowymi parasolami w kolorze ecru zamiast proponowanych wcześniej markiz.

To poprawi kontakt kwiaciarek z klientami. Stoisko jest nieco niższe i szersze niż model prototypowy, ma niższe kółka - opisuje Robert Piaskowski.

Ostateczna wersja powstaje w pracowni pod Krakowem. Na Rynku Głównym ma stanąć w najbliższych latach od 3 do 5 takich stoisk, jeśli miasto znajdzie fundusze na ich produkcję. Jedno będzie kosztować około 100 tys. złotych.

Co ze stoiskami dla sprzedawców obwarzanków?

Kilka lat temu ogłoszono konkurs. Wybrano piękny, estetyczny projekt, ale jak mówią urzędnicy, zaproponowane stoiska okazały się zbyt wysokie i niewygodne dla sprzedawców.

Myślę, że będziemy musieli do tego wrócić i podobnie jak w przypadku stoiska dla kwiaciarek wyjść od konkursu i metodą procesu thinking disign dopracować projekty do potrzeb użytkowników - dodał Piaskowski. Zastrzegł jednak, że ta sprawa nie wróci w najbliższym czasie.