Lekarz przyjmujący pacjentów w punkcie całodobowej opieki medycznej w jednym z tarnowskich szpitali był pod wpływem narkotyków. Interweniowała policja, która wszczęła już postępowanie w sprawie narażenia przez lekarza życia lub zdrowia pacjentów.

REKLAMA

Policjantów wezwał pacjent, który uważał, że lekarz zachowuje się irracjonalnie i może być pijany. Patrol, którym przyjechał na miejsce ustalił, że 34-letni lekarz jest trzeźwy, ale tester narkotykowy dał wynik pozytywny.

Co świadczyło o tym, że lekarz wykonywał swoje obowiązku, będąc w stanie po spożyciu środków psychoaktywnych. Z dokumentacji medycznej wynikało, że przyjął tego dnia 22 pacjentów - przekazał RMF24 rzecznik tarnowskiej policji asp. sztab. Paweł Klimek.

Lekarz został zatrzymany w celu wykonania niezbędnych czynności, a następnie zwolniony. Pobrano od niego krew do badań. które wykażą, jaką substancję zażył.

34-latek nie jest pracownikiem tarnowskiego szpitala, który zlecił prowadzenie punktu całodobowej opieki medycznej zewnętrznej firmie. I to właśnie ta firma z Krakowa zatrudnia medyka.

Policjanci z Komisariatu Tarnów-Centrum prowadzą dochodzenie dotyczące narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osobę, na której ciąży obowiązek opieki na osobami narażonymi na niebezpieczeństwo. Grozi za to od pół rpku do 5 lat więzienia. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Tarnowie.