"Priorytetem dla naszego miasta jest bezpieczeństwo mieszkańców i tego będziemy oczekiwać" - mówił dziś wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig w reakcji na doniesienia, że w Krakowie miałby być wybudowany jeden z małych reaktorów jądrowych.

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek ogłosił siedem wstępnych lokalizacji, w których spółka Orlen Synthos Green Energy mogłaby zbudować reaktory BWRX-300 projektu GE Hitachi. Wytypowane lokalizacje mają być poddane co najmniej dwuletnim badaniom.

Wskazane lokalizacje znajdują się w pobliżu Ostrołęki, Włocławka, Stawów Monowskich koło Oświęcimia, Dąbrowy Górniczej, Nowej Huty, Specjalnej Strefy Ekonomicznej Tarnobrzeg - Stalowa Wola oraz okolic Warszawy.

Amerykanie mają wyłożyć 4 miliardy dolarów na wspólny program atomowy z Orlenem. Ambasador Stanów Zjednoczonych w Warszawie Mark Brzeziński zapowiedział właśnie taką formę dofinansowania do wspólnego projekt Orlenu, Synthosu i Hitachi.

Wiceprezydent Krakowa Andrzj Kulig mówił, że władze miasta były wcześniej informowane przez firmy zainteresowane budową reaktora, że Kraków może być jedną z potencjalnych lokalizacji takiej inwestycji.

Kraków nie jest stroną tej umowy - zaznaczył wiceprezydent. Dodał, że według informacji, jakie przekazano reaktor może wytwarzać energię potrzebną dla 150 - 200 tys.  mieszkańców, choć może zaopatrywać także przemysł. Prezydent Jacek Majchrowski zastrzegł, że priorytetem dla naszego miast jest bezpieczeństwo mieszkańców i tego będziemy oczekiwać, żebyśmy mieli pewność, że jest to technologia bezpieczna - powiedział Kulig.

Dodał, że tego typu decyzje muszą być podjęte w dialogu społecznym. Jako pozytywny rezultat  takiego dialogu podał budowę w Krakowie ekospalarni.  Uważamy, że postulat uniezależnienia się energetycznego Polski jest ważny - mówił wiceprezydent. Zapowiedział, że władze Krakowa będą uważnie obserwować proces budowy takich reaktorów w USA i Kanadzie.  

Według wiceprezydenta wybudowanie reaktora dawałoby szansę zaopatrzenia w ciepło nie tylko Nowej Huty, ale też osiedli peryferyjnych. Ale dopóki nie mamy projektu, w jakiejś fazie realizacji, trudno budować strategię dostarczania ciepła w mieście - zastrzegł Andrzej Kulig.   

Monika Olech z ArcelorMittal Poland podkreśliła, że koncernowi zależy na "dekarbonizacji", czyli zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla o 35 proc. do roku 2030 i dlatego wszelkie rozwiązania, które do tego celu przybliżają są rozważane.

Jednym z nich mogłyby być małe reaktory jądrowe, które pozwalałyby dostarczać zeroemisyjnej energii na potrzeby naszego procesu produkcyjnego. Muszą być one bezpieczne dla otoczenia i efektywne kosztowo. W tym temacie żadnych decyzji nie ma, trwają rozmowy i analizy - podkreśliła Olech.

Jak wyjaśnił dr Paweł Gajda z Wydziału Energetyki i Paliw AGH w Krakowie BWRX-300 to reaktor wodny wrzący, najnowszej generacji. To konstrukcja bardzo bezpieczna, w której zastosowano wiele nowoczesnych układów bezpieczeństwa, także tych pasywnych, które do prawidłowego działania nie wymagają zasilania - mówił naukowiec.

Reaktor ma moc 300 MW, a duże reaktory mają moc powyżej 1 GW.

Należy pamiętać, że ta decyzja jest bardzo wstępna. Do budowy reaktora jeszcze bardzo długa droga. Muszą być przeprowadzone badania oddziaływania na środowisko oraz sprawdzenie, czy ta lokalizacja faktycznie nadaje się do budowy elektrowni jądrowej - wskazuje dr Gajda.

Taki reaktor może rozwiązać problem zaopatrzenia miasta w ciepło. Ten reaktor będzie też produkował energię elektryczną, ale bardzo istotne dla Krakowa jest zastąpienie elektrociepłowni węglowej Łęg i dlatego rozważana jest budowa tego reaktora - dodaje specjalista.

          

Opracowanie: