Polskie wybory prezydenckie ustępują w belgijskich mediach miejsca relacjom z… wyścigu Tour de France. Komentarze o wyborach nad Wisłą są natomiast dosyć stereotypowe. Bronisława Komorowskiego media nazywają liberałem, Jarosława Kaczyńskiego - konserwatystą. W głównym wydaniu wiadomości telewizja RTL TVI zauważyła, że obaj politycy idą w sondażach "ramię w ramię", a Polska się podzieliła.
Komisja Europejska z pewnością wstrzyma się z komentarzem do ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów, a i wtedy - poza zwyczajowymi gratulacjami - nie należy spodziewać się wiele.
Bruksela nieoficjalnie sprzyja Komorowskiemu - chociażby dlatego, że szef Komisji José Manuel Barroso należy do tej samej rodziny politycznej, czyli europejskiej chadecji, co kandydat PO. Komisja Europejska nie będzie jednak szczególnie podkreślać swojego zadowolenia, by nie stawiać w kącie prawie połowy polskiego społeczeństwa, która głosowała na szefa PiS.