"To, co dzieje się w Ukrainie, to już nie hybryda, ale niemalże prawdziwa wojna, którą Zachód od dawna przygotowywał przeciwko Rosji" - minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Według niego, państwa Zachodu "chcą zniszczyć wszystko, co rosyjskie".

Ławrow przebywa w Republice Południowej Afryki, gdzie rozmawiał ze swoim odpowiednikiem w RPA Naledi Pandorem. Po zakończeniu spotkania wziął udział w konferencji prasowej, podczas której zebrał głos ws. rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

To, co dzieje się w Ukrainie, to już nie jest wojna hybrydowa, ale niemalże prawdziwa, którą Zachód od dawna przygotowywał przeciwko Rosji, próbując zniszczyć wszystko, co rosyjskie. Od języka po kulturę, która jest w Ukrainie od wieków. Zabrania się ludziom mówić w swoim ojczystym języku - mówił Ławrow, cytowany przez RIA Novosti.

Stwierdził także, że Zachód powstrzymuje Kijów przed negocjacjami z Moskwą. Tłumaczą, że Ukraina potrzebuje mocniejszej pozycji, żeby rozpocząć negocjacje (pokojowe - przyp. red.) z pozycji siły. Mówią wprost, że Rosja musi wrócić do granic z 1991 roku - powiedział Ławrow.

Według niego Moskwa nie odmawia negocjacji. Kolejny raz przedstawiciel Kremla oskarżył USA, że nie pozwalają Ukrainie rozpocząć negocjacji z Rosją.

Ale im dłużej Stany Zjednoczone i ich sojusznicy będą unikać pokojowego rozwiązania, tym trudniej będzie znaleźć rozwiązanie konfliktu - zaznaczył.

Odpowiadając na pytanie o kraje, które mogłyby zostać mediatorami między Moskwą a Kijowem, Ławrow powiedział, że Wołodymyr Zełenski podpisał we wrześniu ubiegłego roku dekret zakazujący jakimkolwiek urzędnikom ukraińskim prowadzenia negocjacji ze stroną rosyjską.

Dlatego można poprosić dowolnego mediatora o wyjaśnienie, jak strona ukraińska widzi dalszy rozwój wydarzeń - stwierdził Ławrow.