​Okupacyjne władze obwodu chersońskiego w Ukrainie zapowiedziały utworzenie "rządu" w regionie. Na jego czele stanie Siergiej Jelisejew, dotychczasowy wiceszef rządu obwodu kaliningradzkiego oraz były oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

O mianowaniu "rządu" obwodu chersońskiego poinformowali przedstawiciele tzw. wojskowo-cywilnej administracji.

Ja, szef obwodowej administracji państwowej w Chersoniu, Wołodymyr Sałdo, po przestudiowaniu doświadczeń budowania struktur władzy w regionach Federacji Rosyjskiej, postanowiłem utworzyć rząd obwodu chersońskiego i wybrać najlepszy personel, nie tylko spośród mieszkańców regionu, ale także spośród rosyjskich specjalistów i menedżerów - napisała okupacyjna władza na Telegramie.

Sałdo podkreśla, że będzie to pełnoprawna władza, a nie tymczasowa administracja.

Szefem "rządu" zostanie Siergiej Jelisejew. To 51-latek, który pod koniec lat 90. ukończył Akademię Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Do 2005 roku służył w FSB. Od 2016 roku pracował w administracji obwodu kaliningradzkiego. Był tzw. głównym inspektorem federalnym, czyli przedstawicielem Kremla w regionie. W lipcu 2021 roku został wiceszefem rządu lokalnego. Z tego stanowiska jednak będzie musiał teraz odejść.

Oprócz Jelisejewa, posadę we władzach okupowanego obwodu otrzymał Ołeksij Kowaliow, były deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy, należący przed wojną do partii Zełenskiego - Sługa Narodu. Kowaliow to biznesmen z branży rolniczej, który po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji przeszedł na stronę agresora i zaczął współpracę z okupacyjnymi władzami.

Wiceszefem lokalnego "rządu" ds. polityki wewnętrznego został Władimir Biepsałow, również były członek władz Kaliningradu. "Ministrem" edukacji został natomiast Michaił Rodikow, który wcześniej był wiceszefem miejskiej administracji Kaszyry w obwodzie moskiewskim. Sałdo wskazuje, że Rodikow wcześniej "dostosowywał system edukacyjny Sewastopola (na Krymie) do rosyjskich realiów". 

Obwód chersoński, znajdujący się na południu Ukrainy, przy Krymie, jest od połowy marca pod rosyjską okupacją. Na początku kwietnia utworzono tam tzw. administrację cywilno-wojskową. Władze zadeklarowały chęć przyłączenia się do Federacji Rosyjskiej - w tym celu ma zostać przeprowadzone referendum.

Rosjanie starają się zintegrować okupowane tereny ze swoim systemem politycznym i bankowym. Nakazuje się płacić rublami i wypłaca się świadczenia rosyjską walutą. Moskwa wysyła także swoich wychowanków do podporządkowania obwodów. Na początku czerwca czterech rosyjskich urzędników zostało powołanych na wysokie stanowiska w "rządach" samozwańczych republik Doniecka i Ługańska.