Gazprom ponownie wstrzymał dostawy gazu do Europy przez gazociąg Nord Stream 1 - podaje agencja AFP, powołując się na informacje operatora Entsog. Agencja Nexta przekazuje, że przerwa w dostawach potrwa do 2 września.

Dostawy gazu do Europy przez gazociąg Nord Stream zostały wstrzymane o poranku 31 sierpnia. Gazprom poinformował, że przerwa jest spowodowana pracami konserwacyjnymi kolektora Portowaja na północny-zachód od Petersburga.

Rosyjska spółka przewiduje, że przerwa w dostawie surowca potrwa do 2 września.

Wyłącznie było zapowiadane przez rosyjską spółkę 2 tygodnie temu. Wtedy Gazprom tłumaczył, że rurociąg jest zasilany przez 6 turbin, a część z nich jest uszkodzona i wymaga konserwacji.

To nie pierwsze ograniczenie dostaw

Gazprom w czerwcu zaczął ograniczać tranzyt gazu do Niemiec poprzez Nord Stream 1, przekonując, że potrzebuje turbiny Siemens Energy, która była konserwowana w Kanadzie. Urządzenie utknęło tam ze względu na sankcje. Berlin stawał na głowie, by umożliwić transport i w lipcu Ottawa zgodziła się na przesłanie turbiny. Urządzenie znajduje się obecnie w Niemczech, ale Rosjanom nie spieszy się, by je odebrać.

Koncern przekonuje, że "obecne antyrosyjskie sankcje" uniemożliwiają rozwiązanie sprawy turbiny do Nord Stream 1. Gazprom twierdzi, że przez zwłokę tłocznia Portowaja pracuje na dużo niższej wydajności.

Niemcom bardzo zależy, by cała przepustowość Nord Stream 1 była wykorzystywana. Bez tego trudno będzie o zapełnienie magazynów gazu przed zimą. Braki mogą skutkować społeczną i gospodarczą katastrofą.