Mateusz Bieniek uważa, że na porażkę polskich siatkarzy w półfinale mistrzostw Europy ze Słoweńcami 1:3 złożyły się dwa czynniki. "Rywale zagrali kapitalny mecz, a my mieliśmy z kolei swoje problemy" - podsumował środkowy biało-czerwonych.

Słoweńcy zagrali od nas lepiej praktycznie w każdym elemencie. Zagrali kapitalny mecz, a my z kolei mieliśmy swoje problemy. Jak przeciwnik nałożył na nas presję, to wychodziły nasze błędy. Zostaje nam mecz o trzecie miejsce. Musimy szybko wyrzucić ten półfinał z głowy, bo chcemy przyjechać z ME z medalem - podsumował czwartkową porażkę w Lublanie Bieniek.

U gospodarzy, zgodnie z przewidywaniami, atutem był sprawiający biało-czerwonym mnóstwo kłopotów serwis. Mistrzowie świata nie potrafili odpowiedzieć tym samym.

Nie odrzuciliśmy Słoweńców od siatki. Gdy mieli dobre przyjęcie, to Dejan Vincic - który jest doświadczonym rozgrywającym - wiedział jak rozrzucić nasz blok. Na pewno były problemy z tym naszym blokiem - przyznał 25-letni środkowy.

Chciałem znowu przywieźć złoto, ale co ja teraz zrobię? Nie będę płakał. Z brązowego krążka też będę się cieszył, bo jeszcze nie mam w dorobku żadnego medalu ME. Mieliśmy przywieźć złoty, nie udało nam się. Mamy jeszcze przed sobą jedno spotkanie i chcemy zakończyć turniej zwycięstwem - podkreślił.

W sobotnim pojedynku o brąz w Paryżu biało-czerwoni zmierzą się z Francuzami lub Serbami. Drugi półfinał, w którym zmierzą się te dwie ekipy, odbędzie się w piątek.

Z kolei kapitan reprezentacji Michał Kubiak zwrócił uwagę, że turniej się jeszcze nie skończył: Nie uważam, by Słoweńcy zagrali fantastyczny mecz. To my zagraliśmy na tyle słabo, że pozwoliliśmy rywalom wygrać. Oni zasłużyli na awans do finału, my spisaliśmy się gorzej. Musimy to przemyśleć. Turniej się jeszcze dla nas jednak nie skończył. Jutro ruszamy w podróż do Paryża, by walczyć o brąz - powiedział po meczu.

Marcin Komenda, rozgrywający reprezentacji Polski zwrócił uwagę, że warto zakończyć turniej zdobyciem brązowego medalu. To było bardzo trudne spotkanie. Słoweńcy grali bardzo dobrze w każdym elemencie i mieliśmy problem, by znaleźć na to odpowiedź. W końcówkach setów mieliśmy swoje szanse, więc szkoda, że je przegraliśmy. Nie zwieszamy jednak głów. W sobotę czeka nas mecz o brąz, a warto zakończyć turniej zdobyciem krążka. Chcemy pojechać na Puchar Świata w dobrym nastroju i tam też powalczyć o miejsce na podium - powiedział.

Atakujący Maciej Muzaj zapewnił, że polscy siatkarze dali w meczu z siebie 100 procent. Trudno mi coś teraz powiedzieć, bo mieliśmy inne wyobrażenie co do tego turnieju i inne cele - chcieliśmy grać w finale. Musimy przeanalizować ten mecz. Słoweńcy zagrali naprawdę dobre spotkanie. Daliśmy z siebie 100 procent, ale dziś to nie wystarczyło na nich. Bez wątpienia pomogło im wsparcie licznie zgromadzonych kibiców. Nam głośny doping miejscowej publiczności nie przeszkadzał w grze, ale rywali uskrzydlił - stwierdził.