Dzisiaj w nocy dotrze do Wyszogrodu fala kulminacyjna na Wiśle, jutro nad ranem będzie w Kępie Polskiej. Według prognoz, może być niższa o około 15 cm od tej z końca maja. O 5 rano poziom Wisły wynosił w Wyszogrodzie 732 cm, czyli 182 cm ponad stan alarmowy. W Kępie Polskiej było to 658 cm, czyli 208 cm ponad stan alarmu. Oznacza to, że od wieczora poziom rzeki w Wyszogrodzie spadł o 2 cm, a w Kępie Polskiej wzrósł o 1 cm.

W położonym w dół Wisły Dobrzykowie w gminie Gąbin wzniesiona pod koniec maja zapora z worków z piaskiem znów powstrzymuje wodę, która napływa do powstałego tam rozlewiska przez wyrwę w wale w Świniarach w sąsiedniej gminie Słubice. Zapora kieruje też wodę z powrotem do koryta rzeki. Poziom wody przy zaporze jest obecnie niższy o około 40 cm od maksymalnego stanu sprzed ponad dwóch tygodni. W ciągu ostatniej doby woda w rozlewisku podniosła się mniej więcej o półtora centymetra, a mieszkańcy i służby mają nadzieję, że tempo przyboru już nie wzrośnie.

Obecnie wygląda jednak na to, że najgorsze już minęło. Wprawdzie zanim fala ostatecznie opuści Świniary, Dobrzyków i wreszcie Płock, minie jeszcze doba, ale sytuacja jest opanowana. Jeśli nie wydarzy się żadna katastrofa, to pozostanie już tylko czekać na moment, kiedy wodę będzie można zacząć wypompowywać.

Do nadwiślańskich gmin powiatu płockiego dociera obecnie druga fala powodziowa. We wtorek woda napływająca z Wisły przez wyrwę w Świniarach zalała ponownie miejscowości w gminie Słubice: Świniary, Sady, Nowy Wiączemin, Wiączemin Polski, Nowosiadło i Juliszew i zaczęła podchodzić do miejscowości Zyck Nowy i Zyck Polski. Z kolei w gminie Gąbin zalane zostały: Troszyn Nowy, Troszyn Polski i Borków. Konieczna była ponowna ewakuacja ludzi i zwierząt.

Mocno przybrała również Wisła we Włocławku. Zrzuty z zapory wynoszą tam ponad 5100 metrów sześciennych na sekundę, więc część mieszkańców nadwiślańskich gmin na Kujawach już boryka się z podtopieniami, a część stanie w obliczu tego problemu za kilkanaście godzin.