Kolejny strajk przeciwko reformie systemu emerytalnego sparaliżował w Grecji sektor publiczny oraz ruch lotniczy. Około 50 lotów linii Aegean i Olympic zostało odwołanych, a godziny kolejnych 70 - zarówno krajowych, jak i międzynarodowych - zmieniono.

Atrakcje archeologiczne, w tym Akropol, są zamknięte, gdyż w strajku biorą także udział pracownicy Ministerstwa Kultury i Turystyki. Szpitale przyjmują tylko w nagłych przypadkach, ponieważ w proteście uczestniczą również lekarze i pielęgniarki.

Socjalistyczny rząd, który zdobył władzę w październiku, aby uniknąć bankructwa kraju pogrążonego w kryzysie zadłużenia publicznego, zgodził się na wprowadzenie najbardziej drastycznych środków oszczędnościowych w historii Grecji.

Postanowiono m.in. wstrzymać nabór pracowników do służby państwowej, zmniejszyć zarobki urzędników, ograniczyć świadczenia socjalne i podnieść wiek emerytalny z obecnych przeciętnie 61,3 do 65 lat. W zamian Grecja otrzymała pożyczkę z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego wysokości 110 mld euro.