USA i Chiny nie osiągnęły porozumienia w sprawie walki ze zmianami klimatu, a chińscy urzędnicy oznajmili, że Pekin ma własny plan w tej dziedzinie - podał hongkoński dziennik "South China Morning Post", cytując anonimowe źródło. Chiny i USA uwalniają do atmosfery najwięcej CO2 ze wszystkich państw świata.

Chińskie władze odrzuciły apele Amerykanów o wyznaczenie bardziej ambitnych celów redukcji emisji gazów cieplarnianych przed listopadowym szczytem klimatycznym ONZ. Chiny i USA uwalniają do atmosfery najwięcej CO2 ze wszystkich państw świata.

Strona chińska oznajmiła, że ChRL ma własne plany osiągnięcia celów klimatycznych i nie zgadza się, by Waszyngton dyktował Pekinowi, co i kiedy ma robić - podał "SCMP", powołując się źródło zapoznane z negocjacjami.

Chińczycy mieli przedstawić takie stanowisko podczas rozmów ze specjalnym wysłannikiem rządu USA ds. klimatu Johnem Kerrym, który odwiedził w tym tygodniu miasto Tiencin niedaleko Pekinu. Kerry rozmawiał ze swoim chińskim odpowiednikiem Xie Zhenhuą, wicepremierem Han Zhengiem, szefem MSZ Wangiem Yi i naczelnym dyplomatą Komunistycznej Partii Chin Yangiem Jiechim.

Wang ostrzegł w środę, że tarcia natury politycznej pomiędzy USA a Chinami mogą podkopać wysiłki na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu. Kerry przekonywał natomiast, że klimat "nie jest bronią geostrategiczną" ani kwestią polityczną i krytykował władze Chin za to, że wciąż zatwierdzają nowe projekty elektrowni węglowych.

Na pytanie o wynik rozmów, rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin odparł, że Pekin poczynił już wiele zobowiązań klimatycznych, a władze USA powinny oceniać Chiny i swoje relacje z nimi w "obiektywny sposób", by rozwijać współpracę w walce ze zmianami klimatu.

"Wynikiem jest brak wyniku. Stosunki (amerykańsko-chińskie) odciskają swoje piętno na planecie" - ocenił z kolei cytowany przez "SCMP" przedstawiciel organizacji Greenpeace Li Shuo. Jego zdaniem brak postępu w czasie wizyty Kerry’ego w Chinach "nie wróży dobrze" przed szczytem COP26 w Glasgow.

Relacje pomiędzy USA a Chinami są obecnie najgorsze od dziesięcioleci. Oba kraje spierają się w sprawach handlowych i technologicznych, a także w kwestii Morza Południowochińskiego, statusu Tajwanu, autonomii Hongkongu, praw człowieka, sytuacji mniejszości etnicznych i religijnych w Chinach oraz genezy pandemii Covid-19. Walka ze zmianami klimatu uznawana jest natomiast za potencjalną sferę współpracy.