"Parę tygodni temu w Uppsali doszło do eksplozji, której celem było przestraszenie gangstera. W jej wyniku zginęła w swoim łóżku 25-letnia dziewczyna, która nie miała nic wspólnego ze światem przestępczym. W Szwecji bardzo rozwinęła się przestępczość zorganizowana, związana z handlem narkotykami " - mówi na antenie internetowego Radia RMF24 Katarzyna Tubylewicz, pisarka, tłumaczka i dziennikarka. Polka mieszkająca w Sztokholmie wyjaśnia w rozmowie z Michałem Zielińskim, jak Szwecja radzi sobie z narastającą w kraju przestępczością.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Rośnie problem z przestępczością w Szwecji

Od początku roku w Szwecji doszło do 290 strzelanin. W ich wyniku zginęło ponad 40 osób, a 80 zostało rannych. Premier Szwecji przyznał, że państwo nie radzi sobie z agresją gangów.

Katarzyna Tubylewicz zaznacza, że przestępczość i wojny gangów w Szwecji nie są nowym zjawiskiem.

"W zeszłym roku w szwedzkich strzelaninach zginęły 62 osoby. Strzelanin było 382. Dla porównania w Londynie, które ma 9 mln mieszkańców, czyli jest prawie takiej samej wielkości (ludnościowo) jak Szwecja, w zeszłym roku w strzelaninach zginęło 9 osób"- podaje pisarka. Dodaje też, że w Szwecji od wielu lat dochodzi do licznych zamachów bombowych.

Tłumaczka wyjaśnia, że przestępczość dotyczy zarówno miast, jaki i mniejszych miejscowości. "Niedawno doszło do strzelaniny w dosyć małym miasteczku. W pubie został zabity gangster, ale nieumyślnie zabito też starszego pana, który pił piwo i nic wspólnego z gangami nie miał" - opowiada.

Katarzyna Tubylewicz wyjaśnia, że śmierć niewinnych osób w wyniku porachunków między gangsterami jest nowym i niepokojącym zjawiskiem w Szwecji. Polka wspomina też o 25-latce, która straciła życie w wyniku wybuchu ładunku mającego zagrozić jednemu z gangsterów.

Podkreśla, że większość ofiar, które giną w strzelaninach i eksplozjach to gangsterzy, którzy od wielu lat toczą wojny. Dodaje też, że mimo rosnącej przestępczości, Szwecja dla wielu obywateli nadal pozostaje bezpiecznym krajem.

Jak reagują szwedzkie władze?

Gość Radia RMF24 podkreśla, że w Szwecji bardzo rozwinęła się przestępczość zorganizowana związana przede wszystkim z handlem narkotykami.

Dodaje, że w Szwecji mieszka wielu bogatych ludzi, z których część korzysta z narkotyków, a to napędza przestępczość. Szwedzcy politycy zapowiadają zaostrzenie prawa, szczególnie w kontekście osób niepełnoletnich. Katarzyna Tubylewicz wyjaśnia, że w Szwecji i Danii gangi bardzo często wykorzystują do przestępstw dzieci. Nieletni, którzy popełniają zbrodnie, z reguły nie trafiają do więzienia lecz zakładu poprawczego.

W zwalczaniu przestępczości w kraju ma także pomóc wojsko.

Kim są gangsterzy?

Polka wyjaśnia, że gangsterzy to zarówno osoby, które pochodzą z zagranicy, jaki i rodowici Szwedzi. Podkreśla, że przyjęcie przez Szwecję w 2015 r. wielu imigrantów nie jest główną przyczyną wzrostu przestępczości. To często osoby urodzone w kraju, które wychowały się w imigranckich przedmieściach. Z drugiej strony dodaje, że Szwecja nie poradziła sobie z integrowaniem imigrantów, np. na rynku pracy. "Rynek pracy za tym nie nadążał. Nie wszyscy chcieli mieszkać koło imigrantów z dalekich kulturowo regionów. Pracodawcy też takich ludzi nie potrzebowali, zwłaszcza osób bez dobrego wykształcenia" - tłumaczy.

Gość Radia RMF24 uważa, że integracja obcokrajowców ze społecznością lokalną to długotrwały proces. Potrzebne są głównie zmiany systemowe oraz pomysł na to, jak asymilować imigrantów i stwarzać równe szanse dla wszystkich obywateli. "Szkoły w złych dzielnicach są z reguły fatalne. Szwecja z jednej strony ma bardzo dobre szkolnictwo, w dobrych dzielnicach, ale w złych dzielnicach jest tak, że można ukończyć podstawówkę i nadal nie umieć pisać po szwedzku" - podsumowuje.

Opracowanie: Natalia Biel