​Warto wykorzystać konsensus polityczny, który panuje wokół tematów i wydatków obronnych, aby ustanowić minimalne finansowanie obronności na poziomie 4 proc. PKB - mówiła w środę w Sejmie szefowa KPRP Małgorzata Paprocka, omawiając prezydencki projekt zmian w konstytucji. Jak dowiedział się nieoficjalnie dziennikarz RMF FM Kacper Wróblewski, ustawa trafi do sejmowej zamrażarki.

REKLAMA

W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu zmian w konstytucji, który zakłada wpisanie do ustawy zasadniczej minimalnego poziomu wydatków na obronność na poziomie co najmniej 4 proc. PKB. Projekt zaprezentowała szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka, podkreślając.

Warto wykorzystać konsensus polityczny, który panuje wokół tematów i wydatków obronnych, dodatkowo wsparty przez stanowisko opinii publicznej - mówiła Paprocka podczas wystąpienia w Sejmie.

Obecnie minimalny poziom wydatków na obronność określa ustawa o obronie ojczyzny i wynosi on 3 proc. PKB. Propozycja prezydenta Andrzeja Dudy zakłada nie tylko zwiększenie tej kwoty do 4 proc., ale także podniesienie rangi tego zapisu do poziomu konstytucyjnego.

Jedyny sposób na zapewnienie bezpieczeństwa

Szefowa KPRP zaznaczyła, że inicjatywa ta jest zgodna z konstytucyjną rolą prezydenta jako zwierzchnika Sił Zbrojnych. Jak argumentowała, podwyższenie wydatków i ich zabezpieczenie w konstytucji pozwoli stworzyć stabilne fundamenty dla budowy nowoczesnej i silnej armii, która będzie w stanie skutecznie bronić kraju w razie zagrożenia.

Zagwarantowanie wzrostu wydatków budżetowych, to jedyny sposób na utrzymanie oraz wzmacnianie poziomu bezpieczeństwa - podkreśliła Paprocka.

Dodała również, że poparcie społeczne dla zwiększenia nakładów na obronność świadczy o odpowiedzialnym podejściu Polaków do kwestii bezpieczeństwa narodowego.

Projekt prezydenta Dudy będzie teraz przedmiotem dalszych prac parlamentarnych. Aby zmienić konstytucję, konieczne będzie uzyskanie poparcia co najmniej dwóch trzecich posłów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby członków Sejmu.

Jak dowiedział się nieoficjalnie dziennikarz RMF FM Kacper Wróblewski, ustawa trafi do sejmowej zamrażarki. Teraz wydajemy o wiele więcej niż 4 proc. PKB na obronność. Tworzenie takiego przepisu pod wpływem chwili jest zupełnie niecelowe - komentował Paweł Śliz z Polski 2050. Powinien być wypracowany konsensus. Nie wyobrażam sobie, że będą tutaj kłótnie - dodała posłanka Urszula Nowogórska, wschodząca w skład sejmowej Komisji Obrony Narodowej.