Sejmowa większość chce wprowadzić trzynaste i czternaste emerytury co najmniej na dwa najbliższe lata. Potem ponownie chce się nad nimi zastanowić - ustalili dziennikarze RMF FM.

REKLAMA

W Ministerstwie Finansów, Kancelarii Premiera RP i koalicyjnych centralach trwa konstruowanie przyszłorocznego budżetu państwa, ale też ucieranie wspólnej polityki. Jak ustalili dziennikarze RMF FM, na razie jest zgoda na utrzymanie 13. i 14. emerytury przez dwa najbliższe lata.

Dlaczego tylko na dwa lata?

Sejmowa większość chce wprowadzić trzynaste i czternaste emerytury co najmniej na dwa najbliższe lata po pierwsze dlatego, że utrzymanie tych dodatków obiecano w kampanii.

Po drugie w przyszłym roku mamy wybory samorządowe i do europarlamentu, a w kolejnym prezydenckie. Do tego czasu nikt trzynastek i czternastek nie ruszy, bo oznaczałoby to zapewne wyborczą porażkę.

Za dwa lata - zwłaszcza, gdy inflacja wróci do normalności - los 13. i 14. emerytury będzie już zależał od sytuacji budżetowej.

13. i 14. chciałbym zamienić na stałe elementy emerytury, żeby nie było prezentów, tylko żeby na stałe była jednorazowa podwyżka, która uwzględni 13., 14. - tak mówił dziś w Rozmowie o 7 w RMF FM i Radiu RMF24 Ryszard Petru - poseł Polski 2050.

Decyzja o tym, aby 13. emerytura była stałym świadczeniem, zapadła w 2020 roku. Z kolei latem tego roku przegłosowano ustawę, która gwarantuje, że także 14. emerytura będzie wypłacana co roku.

Zapisano w niej, że wysokość wypłaty może zostać wyznaczona rozporządzeniem rządu, o ile ma być wyższa niż równowartość emerytury minimalnej.