"Ukraińcy żyją w straszliwym rozkroku, wypierają się, a to trzeba przetrawić, że takie okrucieństwo było. To musi skutkować straszną schizofrenią zbiorową narodu, który ma potężne problemy z identyfikacją" – tak Krzesimir Dębski, którego dziadkowie zostali zamordowani na Wołyniu, mówi o stosunku współczesnych Ukraińców do wydarzeń sprzed 75 lat. O oprawcach swoich bliskich mówi: "Nieszczęśnicy, prości ludzie i jeszcze zaczadzeni nacjonalizmem". Zastrzega, że nie powinno się mówić, że rzezi dokonali Ukraińcy. "Podkreślam, że to był niewielki procent. I byli tacy co ratowali Polaków" - dodaje.
Środa, 11 lipca 2018

Podcast: Rozmowy

Posłuchajcie intrygujących wywiadów z ciekawymi ludźmi. Za mikrofonem dziennikarze RMF FM.
Radio Muzyka Fakty