Mnóstwo polityków pojawiło się na trwającym w Watykanie pogrzebie papieża Franciszka. Media spekulowały na temat potencjalnej rozmowy prezydenta USA Donalda Trumpa i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wiemy już, że doszło do spotkania kluczowych osób w kwestii pokoju między Rosją a Ukrainą.
- W Watykanie trwają uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka.
- Do Watykanu zjechało 160 delegacji z całego świata.
- Ukraińska delegacja przekazała, że doszło do spotkania Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego.
- Do drugiej rozmowy ma dojść po pogrzebie Ojca Świętego.
Informacje o spotkaniu Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim podaje Reuters, powołując się na rzecznika prezydenta Ukrainy.
Prezydenci spotkali się sami, ale doszło też do rozmów w obecności prezydenta Francji Emmanuela Macrona i brytyjskiego premiera Keira Starmera.
Zelensky and Trump at the Vatican. pic.twitter.com/mgkaF6qd5Q
clashreportApril 26, 2025
Spotkanie potwierdził Biały Dom. Steven Cheung, dyrektor ds. komunikacji Białego Domu, powiadomił, że prezydenci "spotkali się dziś prywatnie i przeprowadzili bardzo produktywną rozmowę". Zapowiedział, że więcej szczegółów w sprawie spotkania będzie podanych do wiadomości później. Nie wiadomo, ile trwało ich spotkanie.
Do spotkania odniósł się też prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Dobre spotkanie. Dużo dyskutowaliśmy sam na sam. Mam nadzieję na rezultaty w kwestiach, które omówiliśmy: ochrona życia naszych ludzi, pełne i bezwarunkowe zawieszenie broni, niezawodny i trwały pokój, który zapobiegnie wybuchowi kolejnej wojny. Bardzo symboliczne spotkanie, które może stać się historycznym, jeśli wspólnie osiągniemy rezultaty" - napisał Zełenski.
Sky News podało z kolei, że obaj przywódcy zgodzili się porozmawiać po uroczystościach związanych z pogrzebem papieża Franciszka. Później jednak pojawił się komunikat, że Donald Trump opuścił Rzym.
Były brytyjski ambasador w Rosji Sir Tony Brenton powiedział, że może to oznaczać "ważny krok" w rozpoczęciu procesu pokojowego między Rosją a Ukrainą, po publicznej kłótni między prezydentami w Białym Domu.
O tym, że pogrzeb papieża to okazja do politycznych rozmów, mówiła Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM Hanna Suchocka. Musimy szczerze na to patrzeć: to nie jest tylko akt duchowy, tylko swoista demonstracja polityczna, w której każdy zakłada, że może będzie miał okazję porozmawiania, zrozumienia czy osiągnięcia celu politycznego. To też jest ważne - podkreślała była ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej.
Była premier zaznaczyła, że czasami przypadkowe spotkania w Watykanie mogą sprzyjać politycznym rozmowom. Dynamika jest tego rodzaju, że czasu na pewne spokojne rozmowy nie jest wiele. Ale nigdy nie wiadomo, kto i co zorganizuje, jakie stoją racje dyplomatyczne za tym, żeby wykorzystać to wydarzenie do pewnych spotkań. Podkreślam, atmosfera jest szczególna: z jednej strony stwarza okazję spotkania, a z drugiej strony nie jest to za bardzo właściwe miejsce do prowadzenia takich rozmów - zaznaczyła.
Przypomnijmy, wczoraj Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "Rosja i Ukraina są blisko porozumienia".
"Właśnie wylądowałem w Rzymie. Dobry dzień rozmów i spotkań z Rosją i Ukrainą. Są bardzo blisko porozumienia, a obie strony powinny się teraz spotkać na bardzo wysokim szczeblu, aby 'dokończyć sprawę'" - napisał amerykański przywódca.
"Większość najważniejszych punktów jest uzgodniona. Zatrzymajmy rozlew krwi, TERAZ. Będziemy wszędzie tam, gdzie będzie to konieczne, aby pomóc w ułatwieniu ZAKOŃCZENIA tej okrutnej i bezsensownej wojny!" - dodał.
Trump grozi wycofaniem się w przyszłym tygodniu z procesu pokojowego, jeśli nie dojdzie do zawarcia porozumienia w sprawie wojny w Ukrainie - napisał brytyjski "Times". Jednocześnie rosną naciski na prezydenta Zełenskiego, by przyjął warunki pokojowe zaproponowane przez amerykańskiego przywódcę.
Propozycja USA, zaprezentowana przez wysłannika USA Steve'a Witkoffa Moskwie i Kijowowi, według mediów obejmuje oficjalne uznanie przez USA rosyjskiej kontroli nad anektowanym Krymem oraz de facto uznania rosyjskiej kontroli nad obszarami na wschodzie i południu Ukrainy, zajętymi przez rosyjskie wojska.
Kontrpropozycja Europejczyków i Ukraińców zakłada, że rozmowy o kontroli nad terytorium mają zależeć od zawieszenia broni.
W piątkowej rozmowie z magazynem "Time" Trump powiedział, że "Krym zostanie przy Rosji" i ponownie obarczył winą Kijów za doprowadzenie do rozpoczęcia wojny. Zełenski odrzuca możliwość prawnego uznania okupacji Krymu, podkreślając, że byłoby to sprzeczne z konstytucją Ukrainy.