Mówi, że drużyna rozwija się w grze. Mimo to nie bagatelizuje treningów. Kiedyś na boisku, dziś już na dobre na ławce trenerskiej. Michał Winiarski - mistrz świata z 2014 roku, obecnie trener grającego w Plus Lidze Trefla Gdańsk przygotowuje swój zespół do kolejnego sezonu w krajowej lidze siatkówki. Paweł Pawłowski wybrał się do Gdańska, by porozmawiać z trenerem Trefla o przygotowaniach do sezonu, ale także o spekulacjach środowiska, które widziałoby go na stanowisku selekcjonera seniorskiej kadry.

REKLAMA

Paweł Pawłowski RMF FM: Wygraliście turniej w Bydgoszczy. To był turniej, w którym chciałeś coś sprawdzić, czy po prostu zawodnicy mieli przyzwyczaić się do parkietu przed wejściem w sezon?

Michał Winiarski: To oczywiście był turniej, który pokazał nam, w jakim miejscu się znajdujemy. To piąty tydzień naszych przygotowań. Mieliśmy za sobą dużo ciężkiej, fizycznej pracy. Teraz tego grania będzie coraz więcej. Turniej w Bydgoszczy był nietypowy, bo graliśmy dwa mecze dziennie i było też sporo rotacji w składzie. Widziałem dużo pozytywów w swojej drużynie i jeśli chodzi o poziom siatkarski, to zaczyna wyglądać to coraz lepiej.

Znalazłem twoją wypowiedź po sparingach z Olsztynem, w której stwierdziłeś, że drużyna rozwija się poprzez grę. To samo w kontekście kadry mówił Michał Mieszko Gogol. Czym zatem różni się ten rozwój poprzez grę od rozwoju w treningu?

Na treningu możemy popełniać dużo błędów bez większych konsekwencji. Natomiast w każdym meczu te konsekwencje są - przede wszystkim punktowe. Podczas meczu błędy są też bardziej wyraźne. Widzimy, kto popełnia błąd i ile jest tych błędów. Dlatego też ważne jest, by na boisku o tych błędach szybko zapominać i przechodzić do następnej akcji. To staram się egzekwować u chłopaków: zapominamy o ostatniej słabej akcji i myślimy o każdej następnej piłce.

Na ile procent jesteście już gotowi do sezonu?

Myślę, że na około 50-60 procent. Przez ostatnie dwa tygodnie ten wzrost procentowy będzie dużo wyższy. Teraz zakończyliśmy okres ciężkiej pracy fizycznej. Po raz ostatni mieliśmy trzy siłownie w tygodniu, teraz przechodzimy na dwie siłownie. Zawodnicy będą łapać więcej świeżości. Wszystko idzie zgodnie z planem i przed pierwszym meczem będziemy w optymalnej dyspozycji.

Czy szykujecie się już pod pierwszego rywala? Czy jednak to zbyt wcześnie, żeby o tym myśleć?

Zbyt wcześnie. Po drodze jest jeszcze dużo trenowania. Dużo rzeczy też może się wydarzyć. Każdy walczy o miejsce, dlatego na razie najważniejsza jest tylko i wyłącznie nasza gra i poprawianie naszych błędów.

Twój zawodnik Karol Urbanowicz został powołany do kadry U21 na mistrzostwa świata. Czy to jest siatkarz, który pojawi się wkrótce w kręgu zainteresowań sztabu seniorskiej kadry?

Każdy z zawodników ma takie ambicje i po to siatkarze trenują, żeby rozwijać się i grać w dorosłej reprezentacji. Karol zrobił ostatnio duży postęp i mam nadzieję, że potwierdzi to na mistrzostwach świata. A ja życzę całej reprezentacji jak najlepiej w tym turnieju?

Łukasz Kadziewicz w jednej z wypowiedzi zwrócił uwagę na dokonania Michała Bąkiewicza, który z kadrą U19 zdobył mistrzostwo świata. Zwrócił też uwagę na twoją pracę i stwierdził, że jego zdaniem duet Bąkiewicz-Winiarski mógłby poprowadzić w przyszłości seniorską reprezentację Polski. Co ty na to?

Nie lubię spekulować, więc nie chciałbym się odnosić do tego stwierdzenia.

Przed nami wybory nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Czy wiążesz jakieś nadzieje z ewentualnym nowym otwarciem jeśli chodzi o szefostwo PZPS?

Trudno odnieść mi się do tych spraw, które toczą się poza boiskiem. My z drużyną jesteśmy teraz w takim okresie, że naprawdę mamy mnóstwo pracy, analiz, rozgrywamy turnieje, dlatego ja wyborami nie zaprzątam sobie głowy. Jako trener cały czas myślę o drużynie, co jeszcze możemy zmienić, co poprawić. Często ciężko jest mi wygospodarować nawet czas dla rodziny, który bardzo cenię, więc naprawdę nie myślę o tym, co dzieje się dookoła. Oczywiście są to ważne rzeczy dla polskiej siatkówki, ale ja nie mam na nie wpływu. Skupiam się na tym, co dotyczy mojego zespołu.