​Po tym, jak Donald Trump po poniedziałkowych rozmowach w Białym Domu o pokoju w Ukrainie oświadczył, że zamierza zaaranżować spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem, z inicjatywą konkretnego miejsca takiego spotkania wyszedł prezydent Francji Emmanuel Macron. Zaproponował Genewę, argumentując, że Szwajcaria jest państwem neutralnym.

REKLAMA

W poniedziałek do Waszyngtonu zjechali europejscy liderzy na czele z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Spotkanie było poświęcone gwarancjom bezpieczeństwa dla Ukrainy, które zostaną udzielone przez Europę w koordynacji z USA. Poprzedziła je rozmowa ukraińskiego przywódcy Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym.

Po przeprowadzonych rozmowach amerykański prezydent zapowiedział, że w najbliższym czasie będzie chciał zaaranżować spotkanie Putina z Zełenskim.

Zełenski i Putin zasiądą przy jednym stole rozmów? Macron ma propozycje

Z inicjatywą miejsca tego spotkania wyszedł także, uczestniczący w poniedziałkowych rozmowach w Białym Domu prezydent Francji Emmanuel Macron. To będzie kraj neutralny, a więc być może Szwajcaria - ja opowiadam się za Genewą - powiedział w wywiadzie wyemitowanym we wtorek i dodając, że w grę wchodzić mogą także inne kraje neutralne.

Przypomniał jednocześnie, że miejscem poprzednich rozmów był Stambuł. Z kolei Trump wcześniej sugerował, że do spotkania prezydentów Rosji i Ukrainy mogłoby dojść na Alasce.

O organizację szczytu z udziałem Zełenskiego i Putina zaapelował z kolei do premiera Węgier lider tamtejszej opozycji Peter Magyar. TISZA proponuje, aby Viktor Orban, uznając znaczenie memorandum budapeszteńskiego z 1994 roku, podjął inicjatywę zorganizowania spotkania Putin-Zełenski w Budapeszcie - wezwał polityk.

Przypomniał, że podpisane na Węgrzech porozumienie sprzed 31 lat dotyczyło właśnie gwarancji bezpieczeństwa dla integralności terytorialnej i niepodległości Ukrainy. W podpisanym 5 grudnia 1994 r. Memorandum Budapeszteńskim o Gwarancjach Bezpieczeństwa USA, Rosja i Wielka Brytania zapewniły Ukrainę o poszanowaniu jej granic i suwerenności w zamian za pozbycie się przez nią broni jądrowej przejętej po rozpadzie ZSRR.

Macron zwrócił uwagę na to, że szczyt trójstronny z udziałem również prezydenta USA Donalda Trumpa mógłby odbyć się na początku września, więc kluczowe będą najbliższe dwa tygodnie. Francuski prezydent podkreślił, że amerykański przywódca chce pokoju. Trump chce pokoju. To jest dobre i to nas z nim łączy - stwierdził.

Ostrzegł jednak, że jeśli pokój w wojnie rozpoczętej przez Rosję, będzie "kapitulacją Ukrainy", to będzie to "dramatyczne" dla Europy. Decyzja w sprawie ewentualnych ustępstw terytorialnych należy do Ukrainy - stwierdził.

"Rosja rzadko dotrzymywała zobowiązań"

Zauważył także, że od około 2007-2008 roku, czyli od czasu wojny rosyjsko-gruzińskiej, Rosja "rzadko dotrzymywała swych zobowiązań". Rosja stała się trwale siłą destabilizującą i potencjalnym zagrożeniem dla wielu z nas. Kraj, który inwestuje w armię 40 proc. swojego budżetu (...), nie powróci do stanu pokoju i systemu demokratycznego w ciągu jednej nocy - powiedział francuski prezydent.

Ponadto nazwał Władimira Putina "drapieżcą", który "musi pożerać", by przetrwać. To jest zagrożenie dla Europejczyków. (...) Nie można być naiwnym - podkreślił Macron.