"Wybór Karola Nawrockiego na prezydenta Polski niewiele zmieni w stosunkach z Rosją" - to jedna z tez komentarza na temat wyborów prezydenckich, zamieszczonego w rosyjskiej agencji RIA, będącej jedną z tub kremlowskiej propagandy. Krzysztof Zasada z RMF FM informuje, co w Rosji pisze się o wynikach wyborów w Polsce.
Według agencji obaj kandydaci - jak to ujęto - "byli zdolni do bezlitosnej krytyki Rosji i głosili rusofobiczne hasła".
Publicyści przypominają jednak, że Nawrocki zmuszony był zawrzeć publiczną umowę ze Sławomirem Mentzenem i zobowiązał się, że nie poprze przystąpienia Ukrainy do NATO, a także wysłania polskich wojsk na terytorium tego kraju.
"Tak więc w Kijowie wiadomość o zwycięstwie prawicy przyjęto bez większego entuzjazmu, bo większość polskich wyborców opowiedziała się za neutralnością Ukrainy" - napisano, konkludując stwierdzeniem: "szanse na to, że Polska zostanie wciągnięta w wojnę na pełną skalę, nieznacznie maleją".
Rosjanie zwracają też uwagę na głęboki podział polskiego społeczeństwa, a także na nieuchronne kłopoty rządu Donalda Tuska.