Wojska rosyjskie zaminowały 80 tys. km kwadratowych terytorium Ukrainy - poinformowało ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych na swojej oficjalnej stronie internetowej.

REKLAMA

"O ile po pierwszej fali rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę w 2014 r. oczyszczenia wymagało blisko 16 tys. kilometrów kwadratowych obwodów ługańskiego i donieckiego, o tyle dziś, według wstępnych danych, jest to już 80 tys. km kw terytorium Ukrainy" - napisano.

Resort podkreślił, że siły rosyjskie masowo wykorzystują zabronione miny-pułapki, a wycofując się minują obiekty spożywcze, prywatne mieszkania i zwłoki ludzi.

"Agresorzy świadomie minują zabawki i błyszczące przedmioty, na które mogą zwrócić uwagę dzieci. Tak chcą zabić naszą przyszłość" - oznajmił resort.

Masakra w Buczy

Prawie 400 ciał cywilów odnaleziono już w podkijowskich miejscowościach - poinformował dziś doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Wadym Denysenko. Od rana w Buczy, Irpieniu czy Hostomlu pracują specjalne ekipy śledcze, których celem jest wyjaśnienie okoliczności masakry miejscowych mieszkańców.

Po tym, jak rosyjskie wojska zaczęły wycofywać się z północnej części obwodu kijowskiego na Białoruś, a do zajętych przez nich wcześniej miejscowości weszły siły ukraińskie, pojawiają się kolejne zdjęcia i nagrania, na których widać dziesiątki ciał na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękoma.

Zamiast Kijowa - Donbas

W nocnym raporcie ukraiński Sztab Generalny podał, że "agresor czasowo zrezygnował z blokady i zajęcia Kijowa", a najaktywniejsze działania siły rosyjskie prowadzą w Donbasie.

Według najnowszych informacji rosyjska armia przygotowuje się do ofensywy na wschodzie Ukrainy. Na wschodzie kraju gromadzone są liczne oddziały, obserwowane jest też intensywne ściąganie wojskowego sprzętu.

Na Ukrainę kierowane są dodatkowe jednostki nie tylko przerzucane z obszarów, w których jeszcze niedawno toczyły się walki, ale także świeże oddziały z terytorium Rosji.

Jeśli chodzi o tereny na północy, z których żołnierze rosyjscy się wycofali, sztab ostrzega o dużym zagrożeniu atakami rakietowymi i nalotami z terytorium Białorusi. Podobnie wciąż zagrożony jest Charków. Stałym zapalnym punktem jest Mariupol.

Według ukraińskiego sztabu od początku wojny Rosjanie stracili ok. 18,3 tys. żołnierzy oraz 147 samolotów. Wojska rosyjskie straciły także dotąd 134 śmigłowce, 647 czołgów, 1844 transportery opancerzone, 330 systemów artyleryjskich, 107 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 54 systemy przeciwlotnicze, 1273 samochody, 7 okrętów, 76 cystern z paliwem i 92 drony.