Chaos - w ten sposób można określić procesy decyzyjne zapadające na najwyższych szczeblach administracji USA. Agencja Reutera informuje, że tuż po objęciu władzy przez nową administrację USA szef Pentagonu zdecydował o wstrzymaniu dostaw pomocy wojskowej dla Ukrainy. Decyzja nie zapadła w Białym Domu, a krótkoterminowe anulowanie transportów broni było wynikiem samowolki Pete'a Hegsetha, który miał rzekomo luźno zinterpretować pomysły pojawiające się w dyskusjach na temat sposobów wywierania presji na Kijowie.

REKLAMA

Według źródeł agencji Reutera szef Pentagonu Pete Hegseth wydał ustny rozkaz wstrzymania dostaw broni dla Ukrainy. Doprowadziło to do anulowania 11 lotów z transportem amerykańskiej broni i amunicji z baz w Delaware i Katarze, co miało kosztować Pentagon ponad 2 miliony dolarów.

Hegseth wydał rozkaz po spotkaniu w Gabinecie Owalnym, na którym dyskutowano na temat wojny w Ukrainie, lecz nie podjęto żadnych decyzji, zaś Donald Trump o wstrzymaniu transportu dowiedział się dopiero później.

Ostatecznie dostawy zostały przywrócone w ciągu tygodnia. W tej sprawie osobiście interweniować miał doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz. Rozkaz Hegsetha wywołał - według źródeł Reutersa - duży chaos w systemie logistyki amerykańskiej oraz potwierdził obawy Kijowa co do nieprzewidywalności nowej administracji w Waszyngtonie.

Po fakcie Ukrainę poinformowano, że przerwa w dostawach była wynikiem "wewnętrznej polityki".

Szef Pentagonu i problemy z komunikacją

Część źródeł agencji twierdzi, że Hegseth źle zinterpretował wyniki dyskusji w Białym Domu. Agencja zwraca jednak uwagę, że doradcy szefa Pentagonu - a wśród nich byli doradcy m.in. wiceprezydenta J.D. Vance'a - za kulisami lobbują za zmniejszeniem wsparcia dla Ukrainy.

Pomoc wojskowa dla Kijowa została ponownie wstrzymana na tydzień w marcu, po kłótni prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z Trumpem i Vancem w Białym Domu, lecz od tego czasu jest kontynuowana. Jest to jednak broń z pakietów zatwierdzonych jeszcze przez prezydenta Joe Bidena.

Biały Dom nie skomentował wprost tej sprawy, lecz nie zaprzeczył doniesieniom agencji.

Negocjacje w sprawie zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej są złożoną i płynną sytuacją. Nie będziemy szczegółowo omawiać każdej rozmowy między najwyższymi urzędnikami administracji w trakcie całego procesu - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt.