Polscy siatkarze pokonali Brazylię 3:0 (28:26, 25:19, 25:21) i awansowali do finału Ligi Narodów. W niedzielę zmierzą się w nim z Włochami.
Początek meczu był bardzo nerwowy z obu stron. Zawodnicy jednej, jak i drugiej ekipy popełniali sporo błędów.
Przez długi czas ani Polacy, ani Brazylijczycy nie byli w stanie wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Tak było do stanu 13:13. Biało-Czerwoni zdobyli wtedy 4 punkty z rzędu i objęli prowadzenie 17:13.
Nasi siatkarze utrzymywali bezpieczną przewagę, zwiększając ją nawet do 5 punktów. Jednak od stanu 22:17 serię punktową zaliczyli Brazylijczycy, tym samym doprowadzając do remisu 22:22. Końcówka seta była bardzo wyrównana. Konieczna była gra na przewagi. Ostatecznie to Polacy wygrali pierwszego seta 28:26.
Druga partia praktycznie od samego początku toczyła się pod dyktando Biało-Czerwonych. Polacy szybko objęli prowadzenie, które udawało im się utrzymywać.
W pewnym momencie ich przewaga była nawet 7-punktowa. Ostatnie drugi set padł łupem Polaków 25:19.
Trzecia partia była - podobnie jak pierwsza - bardzo wyrównana. I ponownie w drugiej części seta ruszyli do ataku, wychodząc na 3-punktowe prowadzenie (19:16).
Brazylijczycy nie zamierzali jednak poprzestawać na tym i doprowadzili do remisu 20:20. Później znów koncertowo zaczęli grać Polacy, który zdobyli 4 kolejne punkty (24:20). Chwilę później Brazylijczycy pomylili się z zagrywki (25:21), a Polacy awansowali do finału.
W nim zmierzą się z Włochami.
Biało-czerwoni zagrają o drugi złoty medal tych rozgrywek, wcześniej triumfowali w 2023 roku. W swoim dorobku mają również srebrny (2021) oraz trzy brązowe krążki (2019, 2022, 2024).
Biało-Czerwoni kontynuują znakomitą serię pod wodzą trenera Nikoli Grbica. Z każdej imprezy, w której prowadzi ich serbski szkoleniowiec, wracają z medalem.
W niedzielnym finale o godz. 13 czasu polskiego zmierzą się z Włochami, którzy po raz pierwszy awansowali do decydującego meczu LN. Cztery godziny wcześniej o trzecie miejsce powalczą ekipy Brazylii i Słowenii.