Słowacja i Węgry informują, że rosyjska ropa naftowa ponownie popłynęła rurociągiem Przyjaźń. Dostawy dla obu krajów były wstrzymane po niedawnych atakach ukraińskich dronów na rosyjską infrastrukturę energetyczną, a relacje między Kijowem a Bratysławą i Budapesztem uległy dalszej erozji.
"Przepływ ropy naftowej na Słowację jest obecnie standardowy" - przekazała w oświadczeniu słowacka minister gospodarki Denisa Sakova.
Władze Węgier również poinformowały że wznowiony został przesył ropy naftowej rurociągiem Przyjaźń. W poście na platformie X minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto, podziękował rosyjskiemu wiceministrowi energetyki Pawłowi Sorokinowi za przywrócenie dostaw.
Oil deliveries to Hungary via the Druzhba pipeline have been restored after the Ukrainian attack two days ago. I thanked Russian DepMin Sorokin for the swift repairs. We expect Ukraine not to strike this vital pipeline again. This is not our war. Hungary must be left out of it!
FM_SzijjartoAugust 19, 2025
W przeciwieństwie do większości innych krajów Unii Europejskiej Słowacja i Węgry utrzymują zależność od rosyjskiej energii. Większość kupowanej przez te państwa ropy jest importowana rurociągiem Przyjaźń.
W ubiegłym tygodniu ukraińskie media informowały o uszkodzeniu rurociągu Przyjaźń w wyniku nalotu dronów na terytorium Rosji. Szijjarto już wtedy apelował do Kijowa o "zaprzestanie narażania węgierskich dostaw energii i powstrzymanie się od ataków na szlaki energetyczne, prowadzące na Węgry, w wojnie, z którą Węgrzy nie mają nic wspólnego".
Minister przypomniał również, że Węgry dostarczają Ukrainie energię elektryczną, a bez tej pomocy "sytuacja bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy byłaby wysoce niestabilna".
Na zarzuty Budapesztu odpowiedział szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha. W swoim wpisie na platformie X podkreślił, że to Rosja rozpoczęła wojnę i odmawia jej zakończenia, a Węgry od lat utrzymują zależność energetyczną od Moskwy.
"Peter, to Rosja, a nie Ukraina, rozpoczęła tę wojnę i odmawia jej zakończenia. Węgrom od wielu lat mówiono, że Moskwa jest niewiarygodnym partnerem. Mimo to Węgry dokładały wszelkich starań, aby utrzymać zależność od Rosji. Nawet po wybuchu wojny na pełną skalę" - napisał Sybiha.
"Możesz teraz wysyłać swoje skargi - i groźby - do swoich przyjaciół w Moskwie" - dodał ukraiński minister.