Ukraińscy żołnierze ewakuowani z terenu zakładów Azowstal w Mariupolu, zostali wywiezieni do Ołeniwki w obwodzie donieckim leżącej na terytoriach okupowanych przez Rosję – podaje Reuters, powołując się na świadka. Po południu agencja informowała, że z Azowstalu wyjechało dziś siedem autobusów z obrońcami Mariupola.

REKLAMA

Jak podaje Reuters, żołnierze z Azowstalu zostali przewiezieni dziś do Ołeniwki, na terytorium byłej kolonii karnej. Mieli tam trafić siedmioma autobusami.

Wcześniej wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar podczas konferencji prasowej w Kijowie zapewniła, że Ukraina robi wszystko, co możliwe, żeby uratować obrońców Azowstalu.

Będziemy kontynuować tę operację, dopóki wszyscy ci ludzie nie trafią na terytorium kontrolowane przez Ukrainę - powiedziała.

Malar poinformowała także, że wszystkie proponowane scenariusze dalszego działania dotyczącego ewakuacji są brane pod uwagę. Mamy nadzieję, że ta operacja ratunkowa zakończy się dobrze - dodała.

Wyrażając wdzięczność walczącym w kombinacie, powiedziała, że dzięki obronie Azowstalu udało się zablokować przemieszczenie ponad 20 tys. żołnierzy rosyjskich do innych regionów Ukrainy. Dzięki temu wróg nie mógł m.in. zająć Zaporoża. Jednak najważniejsze jest to, że obrona Mariupola dała nam wystarczająco dużo cennego czasu, aby stworzyć linie obronne i rozwinąć nasze rezerwy - zaznaczyła.

Władze Ukrainy zapowiadają prace nad "kolejnymi etapami operacji humanitarnej" w Azowstalu. Nie jest jasne, ilu ukraińskich żołnierzy przebywało w kombinacie. Przedstawiciel broniącego zakładów pułku Azow informował w niedzielę o 600-700 rannych żołnierzach.

Agencja informacyjna TASS poinformowała natomiast, że rosyjski komitet śledczy planuje przesłuchanie żołnierzy z Azowstalu, w ramach śledztwa w sprawie tego, co Moskwa nazywa "zbrodniami ukraińskiego reżimu".

"Zrobili rzeczy, które powinny znaleźć się w podręcznikach historii"

Założyciel Pułku Azow Andrij Biłecki poinformował, że jest w kontakcie z obrońcami Azowstalu i poprosił o niekomentowanie ich ewakuacji.

"Przez 82 dni chłopcy walczyli w niesamowitych warunkach. Przez ponad 70 dni powstrzymywali wroga w całkowitym okrążeniu, z ogromną przewagą liczebną wroga, strasznym bombardowaniem z powietrza, statków, artylerii i tak dalej" - napisał na Telegramie.

"Zrobili rzeczy, które powinny znaleźć się w podręcznikach historii wojskowej. Teraz głównym zadaniem jest ratowanie 'stalowych ludzi'. Oczywiście Ukraina nadal będzie ich potrzebować" - podkreślił.

Rosja chce ukarać bojowników z Azowstalu

Podczas posiedzenia Dumy Państwowej zaproponowano zakaz wymieniania "nazistowskich przestępców" na rosyjskich jeńców wojennych. Przewodniczący niższej izby parlamentu Wiaczesław Wołodin polecił komisjom obrony i bezpieczeństwa przygotowania odpowiedniego projektu.

Jednocześnie Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej złożyła wniosek o uznanie pułku Azow za zakazaną w Rosji organizację terrorystyczną. Sąd Najwyższy ma rozpatrzyć pismo 26 maja. W przypadku zaakceptowania go, bojownicy będą mogli być skazani jako terroryści.

Komitet Śledczy Rosji z kolei przekazał, że przesłuchuje bojowników wywiezionych z Azowstalu w ramach śledztwa "w sprawie zbrodni reżimu ukraińskiego na ludności cywilnej Donbasu".

Rosyjscy śledczy zidentyfikują nacjonalistów, sprawdzą ich pod kątem udziału w zbrodniach popełnianych na ludności cywilnej, a informacje uzyskane podczas przesłuchań porównają z innymi danymi dostępnymi w materiałach - przekazał komitet.