"Wojska rosyjskie zrzuciły potężną bombę na budynek teatru dramatycznego w Mariupolu, gdzie wielu ludzi ukrywało się przed ostrzałami. Ofiar nie można wyciągnąć spod gruzów" - poinformowała w środę rada miejska Mariupola. Według Dmytro Kułeby w budynku były setki cywili.

REKLAMA

This is all that remains of the Drama Theater in #MariupolAccording to local media, up to 1,000 people could have been inside the building. All of them are now under the rubble of the building. The exact number of casualties is still unknown. pic.twitter.com/4L3D8lt39E

nexta_tvMarch 16, 2022

Rada, której oświadczenie cytuje portal Ukraińska Prawda, podała, że wśród ukrywających się w schronie były osoby z małymi dziećmi.

Na dwóch zewnętrznych ścianach zbombardowanego teatru widniały napisy "dzieci" - poinformowała w środę telewizja CNN powołując się na zdjęcia satelitarne.

"Teraz trwają zaciekłe walki. Nikt nie może dostać się do gruzów i nie wiemy, czy jacyś ludzie przeżyli. Co najstraszniejsze, nie możemy ich wydobyć spod gruzów" - napisał na Facebooku deputowany Serhij Taruta.

Teatr dramatyczny wystawiał spektakle w języku rosyjskim, a ostatnio stał się schronieniem przed ciągłymi ostrzałami oblężonego Mariupola - podkreślił Taruta. Zaapelował, by rozpowszechniać informacje o ataku i by wzywać do uratowania Mariupola.

Dmytro Kułeba, szef ministerstwa spraw zagranicznych, napisał na Twitterze, że w teatrze w trakcie bombardowania było kilkaset osób. "Rosjanie nie mogli nie wiedzieć, że to schron cywilny" - dodał.

Another horrendous war crime in Mariupol. Massive Russian attack on the Drama Theater where hundreds of innocent civilians were hiding. The building is now fully ruined. Russians could not have not known this was a civilian shelter. Save Mariupol! Stop Russian war criminals! pic.twitter.com/bIQLxe7mli

DmytroKulebaMarch 16, 2022

Na nagraniu umieszczonym w serwisie YouTube przez Wschodnie Stowarzyszenie Operacyjno-Terytorialne 10 marca widać, że teatr faktycznie był miejscem schronienia dla mieszkańców Mariupola.

Rosja zaprzeczyła, że zaatakowała teatr w Mariupolu. Rosjanie stwierdzili, że to nie oni, a pułk Azow - grupa ukraińskich ochotników wywodząca się ze skrajnie prawicowych grup - wysadził teatr w powietrze. Rosja nie pokazała żadnych materiałów, które miałyby potwierdzić tę informację.

Wcześniej Rosjanie oskarżyli pułk o uniemożliwienie ludności Mariupola ewakuacji.

Zniszczona została też pływalnia

W wyniku rosyjskiego bombardowania w Mariupolu zniszczona została też pływalnia. "Pod gruzami znalazły się kobiety z dziećmi i kobiety ciężarne"- napisał na Facebooku szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko.

Kyryłenko wyjaśnił, że basen Neptun został trafiony bombą lotniczą, podobnie jak teatr dramatyczny w Mariupolu.

"Teraz niemożliwe jest ustalenie liczby ofiar tych ostrzałów, nie mówiąc już o skali zniszczeń" - napisał Kyryłenko. Wskazał, że w budynku teatru było kilkaset osób. "Co się z nimi dzieje - nie wiadomo. Wejście do schronu zablokowane jest szczątkami" - dodał.