Prezydent Francji Emmanuel Macron odrzucił we wtorek "kontrowersje tam, gdzie ich nie ma" po swoich słowach o konieczności udzielenia gwarancji bezpieczeństwa Rosji, na które krytycznie zareagowały Polska, USA i Ukraina.

REKLAMA

Prezydent Macron odniósł się do tej krytyki na szczycie UE-Bałkany Zachodnie w stolicy Albanii - Tiranie.

Macron o obawach Rosji

Myślę, że nie powinniśmy robić wielkiej sprawy z tego, co powiedziałem (...) Zawsze mówiłem to samo, to znaczy, że w końcu w rozmowach pokojowych będą tematy terytorialne dotyczące Ukrainy i należą one do Ukraińców oraz będą tematy bezpieczeństwa zbiorowego i architektury bezpieczeństwa w całym regionie - dodał Macron.

Prezydent Francji podkreślił, że w sobotę rozmawiał z prezydentem USA Joe Bidenem w USA na temat "architektury bezpieczeństwa". Jednym z istotnych punktów jest obawa Rosji, że NATO zapuka do jej drzwi, a rozmieszczenie broni może zagrozić Rosji - stwierdził Macron w wywiadzie dla francuskiej telewizji TF1.

"Ktoś chce zapewnić gwarancje bezpieczeństwa terrorystycznemu i morderczemu państwu?" - napisał na Twitterze sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow, mówiąc o "dyplomacji dywanowej".

Someone wants to provide security guarantees to a terrorist and killer state? Instead of Nuremberg - to sign an agreement with and shake hands? Ukrainian blood on putins hands will not bother business as usual? The strange logic of carpet diplomacy, the time of which has gone.

OleksiyDanilovDecember 4, 2022

Przydacz: Macron popełnia błąd

Francuskie media cytują również polskiego wiceministra spraw zagranicznych Marcina Przydacza, który stwierdził, że Macron "popełnia błąd mówiąc to, co mówi", a Zachód musi trzymać się "polityki izolacji" wobec Moskwy. Władimir Putin taką ma konstrukcję psychiczną, która powoduje, że każde próby kontaktu, obłaskawiania go, wzmacniają go wewnętrznie. Uważa, że w ten sposób Zachód okazuje słabość. Więc im więcej tych telefonów, tym Władimir Putin wewnętrznie czuje się mocniejszy - mówił we wtorek Przydacz w Porannej rozmowie w RMF FM.

My uważamy, że przez politykę izolacji (Rosji) można osiągnąć pożądane cele. I krytycznie podchodzimy do tych wszystkich telefonów, prób rozmów, bo to tylko wzmacnia Władimira Putina. On uważa: skoro do mnie dzwonią, znaczy słabną, to znaczy, że ja muszę kontynuować swoją politykę - podkreślił Przydacz.

Gość RMF FM pytany był także o słowa Macrona na temat gwarancji bezpieczeństwa dla Rosji. To jest rzeczywiście wypowiedź, którą trudno będzie komukolwiek zrozumieć pod tą szerokością geograficzną. Przed kim miałaby Rosja otrzymać gwarancje bezpieczeństwa zdaniem prezydenta Francji? Kto chce atakować Rosję? Rosja nie jest zagrożona, Rosja jest zagrożeniem dla innych. Jeśli ktokolwiek potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa, to potrzebuje ich Ukraina i państwa Europy Środkowowschodniej przed zagrożeniem rosyjskim - mówił wiceminister spraw zagranicznych.

"Ukraina nie stanowiła zagrożenia dla nikogo"

"Narracyjna pułapka Putina" - podsumował łotewski wicepremier Artis Pabriks na łamach "Financial Times", podkreślając, że pomysł udzielenia Rosji gwarancji bezpieczeństwa "jest równoznaczny z wpadnięciem w pułapkę narracji Putina, że Zachód i Ukraina są odpowiedzialne za wojnę".

Wyjściem z ukraińskiego konfliktu będzie oferowanie "gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie" - powiedzieli w poniedziałek szef dyplomacji UE Josep Borrell i rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu John Kirby. Prezydent (Biden) uważa, że obawy dotyczące bezpieczeństwa, o które najbardziej się troszczymy, to obawy dotyczące bezpieczeństwa Ukrainy - stwierdził Kirby, zapytany, co myśli o słowach Macrona i czy gwarancje bezpieczeństwa dla Rosji były tematem rozmów prezydentów USA i Francji podczas ich niedawnego spotkania w Białym Domu.

Ukraina nie stanowiła zagrożenia dla nikogo, a zwłaszcza nie dla Rosji. Nie ma żadnego usprawiedliwienia i żadnych dowodów na twierdzenia Rosji, że jej bezpieczeństwo było zagrożone. Bezpieczeństwo Ukrainy było i jest zagrożone przez Rosję, i na tym się skupiamy - podsumował amerykański rzecznik.