Jest decyzja w sprawie 18. pakietu sankcji UE wobec Rosji. Ministrowie ds. europejskich państw UE przyjęli go w piątek w Brukseli - poinformowała duńska prezydencja. Zdanie zmienili Słowacy.
Zdaniem szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas to jeden z najsurowszych pakietów sankcji od początku wojny.
Poranne porozumienie ambasadorów zostało potwierdzone na późniejszym posiedzeniu ministrów ds. UE państw członkowskich w Brukseli.
W czwartek premier Słowacji Robert Fico, który nie był zagorzałym zwolennikiem nakładania unijnych sankcji na Rosję, w nagraniu wideo zapowiedział, że Bratysława nie będzie blokować przyjęcia 18. pakietu sankcji UE. Według niego dalsze odrzucanie przyjęcia tego pakietu zaszkodziłoby interesom Słowacji.
Unia jest organizacją międzynarodową, którą uważamy za naszą przestrzeń życiową. Dlatego wydaję polecenie naszym przedstawicielom w Unii Europejskiej, aby jutro (w piątek) zatwierdzili 18. pakiet sankcji - mówił Fico.
Zdaniem szefowej dyplomacji UE Kai Kallas to jeden z najsurowszych pakietów sankcji od początku wojny.
"Celem jest dalsze ograniczenie budżetu wojennego Kremla poprzez objęcie restrykcjami kolejnych 105 statków z tzw. floty cieni, ich operatorów oraz ograniczenie dostępu rosyjskich banków do finansowania" - napisała Kallas na platformie X.
Pakiet przewiduje również całkowity zakaz działalności gazociągów Nord Stream. Obniżony zostanie też pułap cenowy na rosyjską ropę.
"Wywrzemy dodatkową presję na rosyjski przemysł zbrojeniowy, a także na chińskie banki pomagające w obchodzeniu sankcji" - napisała Estonka. Ograniczony zostanie także eksport technologii wykorzystywanych w produkcji dronów bojowych.
Sankcjami objęto największą rafinerię rosyjskiej firmy naftowej Rosnieft w Indiach. Restrykcje obejmują również osoby zaangażowane w systemową indoktrynację ukraińskich dzieci.
Kallas zapowiedziała także dalsze działania, by stale podnosić koszty rosyjskiej agresji wobec Ukrainy i uczynić jej zakończenie jedyną realną opcją dla władz w Moskwie.
"Uderzamy w samo serce rosyjskiej maszyny wojennej, obierając za cel jej sektor bankowy, energetyczny i wojskowo-przemysłowy oraz nowy, dynamiczny limit cenowy (eksportowanej przez Rosję - red.) ropy naftowej" - oceniła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na X.
"Wywieramy presję i utrzymamy ją, dopóki (przywódca Rosji Władimir) Putin nie zakończy wojny" - dodała.
Przyjęcie każdego pakietu sankcji w UE wymaga jednomyślności.