Hamas zaakceptował nową propozycję rozejmu w wojnie z Izraelem przedstawioną przez Egipt i Katar. "Propozycja, na którą zgodził się Hamas, odchodzi od większości forsowanych przez tę organizację żądań, które przyczyniły się do niepowodzenia wcześniejszych negocjacji" - twierdzi portal Times of Israel. Izrael nie odniósł się do tej informacji, już wcześniej zapowiedział nową ofensywę.
Izraelski rząd zdecydował 8 sierpnia o zajęciu miasta Gaza, co de facto oznacza intensyfikację trwającej od prawie dwóch lat wojny. W odpowiedzi Egipt i Katar wznowiły wysiłki na rzecz zawieszenia broni. Oba kraje wraz z USA są pośrednikami w prowadzonych od miesięcy bez rezultatów rokowaniach.
W poniedziałek przedstawiciele Hamasu poinformowali media, że akceptują przekazaną im przez mediatorów nową propozycję zawieszenia broni i nie żądają wprowadzenia do niej jakichkolwiek zmian.
Nie jest jednak jasne, jak wygląda umowa, którą przedstawiono Hamasowi. Według źródeł Reutersa propozycja została sformułowana przez Egipt i Katar i obejmuje 60 dni zawieszenia broni w zamian za zwolnienie połowy izraelskich zakładników. Docelowo umowa ma prowadzić do trwałego pokoju.
Władze Izraela nie odniosły się jak dotąd do tej informacji. Według izraelskich mediów premier Benjamin Netanjahu deklarował w ostatnich dniach, że Izrael zgodzi się tylko na całościową umowę gwarantującą nie tylko uwolnienie porwanych, ale również rozbrojenie Hamasu i oddanie przez niego władzy nad Strefą Gazy.
Dotychczasowe negocjacje za każdym razem kończyły się impasem. Obie strony oskarżały się o odchodzenie od pierwotnych ustaleń i stawianie nowych warunków.
"Propozycja, na którą zgodził się Hamas, odchodzi od większości forsowanych przez tę organizację żądań, które przyczyniły się do niepowodzenia wcześniejszych negocjacji" - napisał portal Times of Israel, powołując się na arabskie źródło dyplomatyczne. Izraelski serwis zauważa, że plan Egiptu i Kataru nie różni się znacznie od wspieranej wcześniej przez USA propozycji amerykańskiego dyplomaty Steve'a Witkoffa.
Netanjahu, zapowiadając nową ofensywę, ogłosił, że jest ona konieczna, ponieważ Hamas stawia w rozmowach nierealistyczne żądania, więc militarne zwycięstwo jest jedyną metodą, by go pokonać i uwolnić zakładników.
Zapowiedź nowej izraelskiej ofensywy wzbudziła krytykę na świecie. Podkreślano, że operacja zakłada przesiedlenie około miliona Palestyńczyków, co jeszcze pogorszy i tak tragiczną sytuację cywilów w Strefie Gazy.
Netanjahu mierzy się także z krytyką wewnątrz kraju. W niedzielę setki tysięcy demonstrantów protestowały przeciwko kontynuowaniu walk, co ich zdaniem naraża pozostających przy życiu zakładników.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy rządzący tym terytorium Hamas napadł na południe Izraela, zabijając około 1200 osób i porywając 251. Ok. 20 żywych zakładników jest wciąż więzionych. Według władz Strefy Gazy w izraelskim odwecie zginęło ponad 62 tys. Palestyńczyków, z czego co najmniej 19 w poniedziałkowych atakach.