Czworo amerykańskich żołnierzy przez pół godziny prowadziło resuscytację krążeniowo-oddechową mężczyzny, który doznał zawału serca w restauracji fast food w Skwierzynie (Lubuskie). Mężczyznę zabrał do szpitala śmigłowiec LPR. Rodzina podziękowała Amerykanom za pomoc. Żołnierze zostaną uhonorowani przez armię.
O historii, która wydarzyła się w zachodniej Polsce, napisał poświęcony sprawom amerykańskiej wojskowości serwis Stripes.com.
Do zdarzenia doszło 14 sierpnia. Starszy sierżant Jacob Roberts, sierżant Justin Fagan, podporucznik Indiana Rhodes i sierżant sztabowy Alicia Haggins - wszyscy z 214. Kompanii Żandarmerii Wojskowej - podróżowali do ośrodka szkoleniowego w Drawsku Pomorskim. Zatrzymali się na posiłek w restauracji w KFC w Skwierzynie (Lubuskie).
Sierżant szt. Alicia Haggins składała akurat zamówienie, gdy zobaczyła upadającego przed restaurację mężczyznę. Zaalarmowała swoich towarzyszy.
Amerykanie wybiegli przed lokal, sprawdzili oddech i puls ofiary, a następnie rozpoczęli akcję ratunkową.
Kilka minut później na miejsce przybyli polscy ratownicy medyczni, którzy poprosili Fagana i Robertsa, aby nadal zmieniali się z nimi, wykonując resuscytację krążeniowo-oddechową.
Kiedy zaczynaliśmy, powiedziałbym, że jego puls był bardzo słaby i bardzo krótki - powiedział serwisowi Stripes.com Fagan.
Alice Haggins porozumiewała się z żoną mężczyzny za pomocą aplikacji do tłumaczenia, by zgromadzić krótki wywiad medyczny. Kobieta potwierdziła jej, że mężczyzna ma problemy z sercem.
Mamy pewne przeszkolenie medyczne. Co miesiąc szkolimy się, jak reagować w tego typu sytuacjach - przekazała Haggins. Zareagowaliśmy natychmiast, bez zastanowienia i wahania - dodała w rozmowie telefonicznej z Stripes.com
Gdy ratownicy medyczni upewnili się, że funkcje życiowe mężczyzny są stabilne, przetransportowano go do śmigłowca LPR. Fagan powiedział, że żona ofiary i jeden z jego krewnych uściskali żołnierzy i podziękowali im za ich wysiłki.
Rzecznik amerykańskiej armii podpułkownik Cain Claxton podsumował: To przykład dla nas wszystkich, byśmy mogli naśladować pomoc ludziom, zwłaszcza jako reprezentanci naszego kraju w Polsce.
Jak powiedział Claxton, czworo żołnierzy zostanie uhonorowanych za tę akcję. Data i miejsce ceremonii nie zostały jeszcze ustalone.