Trwa zmasowana ofensywa wojsk rosyjskich na miasto Sudża w obwodzie kurskim. W uderzenie - jak donoszą ukraińskie media - zaangażowane jest lotnictwo, siły północnokoreańskie i oddziały specjalne. Te ostatnie próbowały dostać się na tyły wojsk ukraińskich, ukrywając się w gazociągu.
Rosyjskie siły specjalne wykorzystały gazociąg do ataku na ukraińskie pozycje w pobliżu miasta Sudża w obwodzie kurskim (Rosja).
"Dziś w rejonie miasta Sudża odkryto przełamanie wrogiej piechoty - Rosjanie wykorzystali gazociąg, aby niezauważeni przez drony przerzucić kompanię szturmową i wbić się w nasze formacje bojowe" - przekazał ukraiński dziennikarz Jurij Butusow. Media wskazują, że prawdopodobnie chodzi o nitkę gazociągu Urengoj-Pomary-Użhorod, którym Rosja dostarczała gaz do Europy przez terytorium Ukrainy do 1 stycznia 2025 roku. Średnica jednej rury wynosi 1,4 metra.
DeepState - ukraiński serwis śledzący ruchy wojsk na froncie - potwierdza informację o akcji z wykorzystaniem infrastruktury do przesyłu gazu. Źródło Ukraińskiej Prawdy podaje, że liczba rosyjskich żołnierzy biorących udział w operacji sięgała nawet 100. Anonimowy rozmówca serwisu twierdzi, że atak gazociągiem nie stanowił zaskoczenia dla sił ukraińskich.
Ukraińska Prawda cytuje komunikat biura prasowego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, w którym poinformowano, że rosyjskie grupy sabotażowo-szturmowe, które "przemieszczały się wzdłuż gazociągu" są obecnie "wykrywane, blokowane i niszczone". Podkreślono, że straty Rosjan są "bardzo duże".
Oficer Sił Zbrojnych Ukrainy Myrosław Gaj podał w mediach społecznościowych, że Rosjanie, tak jak wcześniej w rejonie Awdijiwki próbowali wykorzystać "obiekty inżynieryjne" do wdarcia się na tyły wroga.
"Nasi spadochroniarze wyprzedzili okupantów. Dzięki umiejętnie zorganizowanej zasadzce mogliśmy zaczekać, aż wróg wyjdzie z tunelu i zgromadzi się przy wyjściu. W decydującym momencie wyjście z rury zostało zablokowane, uniemożliwiając ewakuację grupy wroga. Następne (nastąpiło) zniszczenie (rosyjskich żołnierzy). Około 80 proc. zostało wyeliminowanych. Przechwytywane sygnały radiowe potwierdzają panikę wśród personelu wroga: najeźdźcy skarżą się, że zostali rzuceni na pewną śmierć. Kiedy wojna się skończy, nie będziemy musieli wymyślać scenariuszy filmowych, wystarczy, że opiszemy prawdziwe wydarzenia, nawet bez udziału Hollywood" - napisał Gaj.
Zajęta w sierpniu ubiegłego roku Sudża w rosyjskim obwodzie kurskim jest desperacko broniona przez siły ukraińskie. Brytyjski "The Telegraph" informuje o znaczących postępach armii Władimira Putina w tym rejonie. Analityk wojskowy Pasi Paroinen w rozmowie z agencją Reutera określił sytuację sił ukraińskich na tym przyczółku jako "bardzo złą". Jego zdaniem, jeśli wojska Kijowa szybko nie zareagują mogą zostać otoczone. W aktualizacji z piątku Instytut Badań nad Wojną poinformował, że Rosjanie prawdopodobnie planują odcięcie głównej drogi od Sudży, co miałoby utrudnić odwrót wojsk ukraińskich.
Rosjanie angażują w ofensywę elitarne jednostki, w tym piechotę morską, wojska powietrznodesantowe, Czeczeńców z batalionu "Achmat". Do walki rzucono także wycofane wcześniej bataliony najemników z Korei Północnej. Piechotę wspierają myśliwce szturmowe.
W piątek 7 marca pojawiła się informacja o masowym przerwaniu ukraińskich linii obronnych w obwodzie kurskim. Kijów zaprzecza, twierdząc, że Rosjanie operują głównie niewielkimi grupami dywersyjno-rozpoznawczymi i liczącymi po kilka-kilkanaście osób oddziałami piechoty.
Sztab Generalny Ukrainy zaznaczył, że na terenie obwodu kurskiego nadal trwają ciężkie walki, sytuacja jest nadal trudna, jednak pozostaje ona pod kontrolą dowództwa ukraińskiego.