Niektóre słowa, padające z ust kandydatów w trakcie debaty w "Super Expressie", nigdy nie powinny zostać wygłoszone - stwierdził Rafał Trzaskowski na wiecu w Sopocie. Kandydat KO ostro skrytykował swoich oponentów politycznych i podziękował Szymonowi Hołowni oraz Magdalenie Biejat za oprotestowanie bulwersujących wypowiedzi.
W Sopocie Trzaskowski odniósł się do niektórych wypowiedzi z ostatniej debaty kandydatów, w trakcie której padły pochwały pod adresem Władimira Putina i sformułowania o charakterze antysemickim.
Nigdy (one) nie powinny być wygłoszone w Polsce, a zwłaszcza w polskiej debacie prezydenckiej - podkreślił.
Widzieliście tych, którzy chwalili Putina - mordercę, który nasyła swoich żołdaków, żeby mordował niewinnych ludzi. Nasyła swoich żołdaków, żeby gwałcili kobiety, zabijali albo porywali dzieci. Dla takich ludzi nie ma miejsca w polskiej debacie politycznej - mówił prezydent Warszawy, odwołując się do wypowiedzi Macieja Maciaka.
Odnosząc się do skandalicznych słów autorstwa Grzegorza Brauna, Trzaskowski stwierdził: Widzieliście człowieka, który kpił i używał słów haniebnych w odniesieniu do powstania w getcie, kiedy młodzi ludzie, niejednokrotnie nastolatkowie z gołymi rękami, rzucili się na hitlerowców, żeby bronić swojej godności. Dla takich ludzi nie ma miejsca w polskiej polityce.
Kandydat KO podziękował wszystkim, którzy zaprotestowali przeciwko bulwersującym wypowiedziom polityków. Doprecyzował, że dziękuje kandydatom na prezydenta: marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni i wicemarszałek Magdalenie Biejat.