Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w najbliższy piątek odwiedzi Waszyngton, gdzie spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem – poinformował dziennik "Financial Times" oraz źródła zbliżone do ukraińskich władz. Wizytę potwierdził później sam prezydent Zełenski. Odbędzie się ona po serii rozmów telefonicznych liderów dotyczących m.in. sprzedaży Ukrainie amerykańskich pocisków manewrujących Tomahawk.
- Jak donoszą media, w najbliższy piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotka się w Białym Domu z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
- W ostatnim czasie obaj przywódcy rozmawiali o przekazaniu Ukrainie amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu Tomahawk.
- Będzie to już trzecia wizyta Zełenskiego w Białym Domu w czasie obecnej prezydentury Trumpa.
- Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl
Informację o planowanym spotkaniu przekazał na platformie X kijowski korespondent "Financial Times" Christopher Miller, powołując się na trzy niezależne źródła. Doniesienia te potwierdziła również Polska Agencja Prasowa, powołując się na osoby z otoczenia ukraińskich władz.
W poniedziałek, podczas briefingu z szefową dyplomacji UE Kają Kallas, informację potwierdził sam Zełenski.
W tym tygodniu spotkam się w Waszyngtonie z prezydentem Trumpem. Sądzę, że powinniśmy przedyskutować kolejność kroków, które chcę zaproponować prezydentowi - powiedział.
Już w poniedziałek do Waszyngtonu udała się delegacja ukraińska z premierką Juliją Swyrydenko i szefem administracji prezydenta Andrijem Jermakiem na czele.
Będzie to trzecia wizyta Zełenskiego w Białym Domu podczas prezydentury Donalda Trumpa. Do spotkania dochodzi po dwóch weekendowych rozmowach telefonicznych przywódców, podczas których omawiano m.in. możliwość przekazania Ukrainie systemów Patriot oraz pocisków Tomahawk.
Rozmawialiśmy o broni, której potrzebują, (...) bardzo potrzebują Patriotów, bardzo chcieliby mieć Tomahawki. (...) Rozmawialiśmy o tym i tak dalej, zobaczymy - mówił Trump dziennikarzom w niedzielę, w trakcie podróży do Izraela.
Trump podkreślił, że przekazanie Tomahawków byłoby "nowym etapem agresji" i najpierw zamierza rozmawiać z Putinem, by ostrzec go słowami: "jeśli ta wojna nie zostanie rozstrzygnięta, wyślę im Tomahawki". Zapowiedział także, że po zakończeniu konfliktu w Strefie Gazy skupi się na działaniach na rzecz pokoju w Ukrainie, powierzając tę misję swojemu wysłannikowi Steve’owi Witkoffowi.
W wywiadzie dla Fox News Zełenski zapewnił, że ewentualnie przekazane rakiety będą wykorzystywane wyłącznie do atakowania celów wojskowych w Rosji. To jest różnica między nami a Rosją - podkreślił prezydent Ukrainy.
Rosja zapowiedziała ostrą odpowiedź w przypadku przekazania Ukrainie amerykańskich rakiet manewrujących.