Jest dodatkowe wsparcie dla obywateli Ukrainy w sprzedaży hrywien, czyli ukraińskiej waluty. Jak informowaliśmy, część kantorów odmawia jej przyjęcia. Hrywien w ostatnich dniach jest tak dużo, że ich wymiana na złotówki przestała się opłacać.

REKLAMA

Są firmy, które kupują ukraińską walutę po stałym kursie, bez swojego zarobku, by wesprzeć w ten sposób obywateli Ukrainy. Stały kurs to dziewięć groszy za jedną hrywnę, czyli nawet trzy razy więcej niż w niektórych kantorach.

Ukraińcy, którzy uciekają ze swojego kraju ze swoimi pieniędzmi, mogą w dalszym ciągu wymienić je, by mogli jak najszybciej stanąć na nogi tutaj, w Polsce - tłumaczy Aleksander Pawlak z firmy Tavex.

Oddziały, w których można i na pewno będzie można wymienić hrywny na złotówki bez komplikacji i spekulacyjnych zmian kursu są w Warszawie, Katowicach, Gdyni i we Wrocławiu.

Oto dokładne adresy tych punktów:

  • w Warszawie przy ul. Świętokrzyskiej 32;
  • w Warszawie przy ul. Plac Konesera 10a;
  • we Wrocławiu przy ul. Oławskiej 9;
  • w Katowicach przy ul. 3 Maja 18;
  • w Gdyni przy al. Zwycięstwa 256.

"Nietypowa i nieoczywista komplikacja"

Jak przekonuje w komunikacie firma Tavex, która oferuje taką formę wsparcia dla obywateli Ukrainy, zjawisko braku możliwości wymiany ukraińskiej hrywny na polskie złotówki nie jest oczywiste.

"W normalnych czasach nie ma z tym żadnego problemu - mając 1000 UAH udajemy się do kantoru i wychodzimy z niego z kwotą około 140 PLN. Jednak sytuacja zmienia się, gdy jednej z walut jest za dużo w kantorach, a nikt jej nie chce kupować. Takie zjawisko wystąpiło teraz - w czasie wojny - kiedy to wielu uchodźców pragnie wymienić swoje oszczędności w UAH, a z drugiej strony nie ma nabywców (np. turystów), którzy mogliby przejąć nadmiar waluty" - czytamy w informacji.

Zaistniała sytuacja z wymianą UAH to nietypowa i nieoczywista komplikacja. Uchodźcy chcą wymienić swoje oszczędności, aby móc żyć w Polsce. Niestety pojawia się coraz więcej historii, w których przychodzą oni do kantorów, w których spotykają się z odmową wymiany UAH na PLN lub mogą tego dokonać jedynie po bardzo niskim kursie w wysokości 1, 2 groszy. To pomniejsza ich oszczędności dziesięcio- czy nawet piętnastokrotnie - wyjaśnia Aleksander Pawlak, prezes zarządu Tavex.

Zjawisko potwierdzają dane firmy, która wciąż skupuje ukraińską hrywnę oraz zachęca do tego innych. W ostatnim tygodniu skup waluty UAH wyniósł 9 000 000 UAH, a sprzedaż osiągnęła tylko 750 000 UAH. "Pomimo zaangażowania wielu ludzi "dziura" pomiędzy kupnem a sprzedażą wciąż jest duża" - czytamy w komunikacie.

Kupmy hrywnę, dajmy wsparcie

By uruchomić skuteczną pomoc, firma zachęca wszystkich do kupna dowolnej ilości waluty, aby móc wciąż skupować ją od Ukraińców. Ustanowiony został jej sztywny kurs na poziomie 9 groszy za nabycie oraz sprzedaż UAH, czyli zniesiono tzw. spread. Cena 9 groszy za 1 UAH to także wartość poniżej historycznych minimów. Tavex nie zarabia na tych transakcjach.

Zachęcamy do tej nietypowej formy wsparcia narodu ukraińskiego - kupmy hrywnę! Poza pomocą humanitarną bardzo ważne jest, aby osoby, które już przyjechały do Polski z Ukrainy mogły skorzystać ze swoich oszczędności oraz rozpocząć w miarę "normalne" życie. Co możemy zrobić z ukraińską hrywną, którą kupimy w ramach pomocy? Miejmy nadzieję, że po zakończeniu konfliktu wydamy ją podczas wakacji we Lwowie, Odessie czy Kijowe i wówczas tymi wizytami pomożemy stanąć ludziom na nogi - podkreśla Aleksander Pawlak.