Agencja NASA sprowadziła na Ziemię okruchy planetoidy Bennu, pobrane w 2020 roku przez sondę OSIRIS-REx. Kapsuła zawierająca ok. 250 gramów skalnego materiału wylądowała tuż przed godz. 17 czasu polskiego na poligonie w stanie Utah. To pierwsza w historii USA i największa do tej pory próbka materiału planetoidy, która trafiła na Ziemię. Sonda OSIRIS-REx tymczasem po "upuszczeniu" kapsuły i odpaleniu silników ominęła Ziemię, by polecieć na spotkanie kolejnej planetoidy, Apophis. Od tej chwili jej nazwa uległa zmianie; misja nazywa się teraz OSIRIS-APEX (OSIRIS-Apophis Explorer).

REKLAMA

Misja OSIRIS-REx (Origins, Spectral Interpretation, Resource Identification, and Security - Regolith Explorer) rozpoczęła się 8 września 2016 roku. W grudniu 2018 roku sonda znalazła się w pobliżu planetoidy Bennu i rozpoczęła blisko 2-letni program obserwacji i mapowania jej powierzchni. 20 października 2020 roku sonda pobrała materiał z powierzchni Bennu, a 10 maja 2021 roku wyruszyła w kierunku Ziemi.

OSIRIS-REx na sygnał z Ziemi "upuściła" kapsułę z próbką w odległości ponad 100 tysięcy kilometrów od Ziemi, mniej więcej 4 godziny przed tym, jak kapsuła weszła w atmosferę. 20 minut później sonda odpaliła silnik, by minąć się z Ziemią i wejść na trajektorię w kierunku planetoidy Apophis.

Kapsuła weszła w atmosferę Ziemi ok. 16:42 czasu polskiego z prędkością ok 44,5 tysięcy km/h. Specjalna osłona termiczna miała zabezpieczyć próbkę przed zniszczeniem podczas parominutowego lotu w kuli ognia, jaka utworzyła się w związku z tarciem atmosfery. Ok. dwie minuty po wejściu w atmosferę otworzył się pierwszy ze spadochronów, a sześć minut później, na wysokości ponad 1,5 km, spadochron główny, który pozwolił na bezpieczne lądowanie z prędkością ok. 18 km/h. Kapsuła znalazła się w granicach terenu o wymiarach 58 km na 14 km. W sumie przejście przez atmosferę trwało ok. 13 minut.

Około 20 minut wcześniej, cztery helikoptery z zespołami poszukiwawczymi na pokładzie wzbiły się w powietrze, by natychmiast rozpocząć śledzenie kapsuły najpierw z pomocą kamer termicznych, a potem instrumentów optycznych. Chodziło o to, by dotrzeć do kapsuły jak najszybciej i ograniczyć do minimum możliwość zanieczyszczenia próbki materiałem z Ziemi.

Po zlokalizowaniu i odpowiednim zabezpieczeniu kapsuła została przeniesiona do specjalnego hermetycznego pomieszczenia na terenie poligonu. Tam zostaną przeprowadzone prace przygotowujące ją do lotniczego transportu do bazy Johnson Space Center w Houston, gdzie odbędą się analizy zebranego przez sondę materiału.

Celem misji jest z jednej strony zbadanie pierwotnego materiału, z którego 4,5 miliarda lat temu tworzyły się obiekty Układu Słonecznego, z drugiej rozpoznanie struktur kosmicznego obiektu, który potencjalnie może w przyszłości przelecieć względnie blisko Ziemi. To element prac nad przygotowaniem misji, która mogłaby ocalić Ziemię przed uderzeniem kosmicznej skały.

Tutaj można obejrzeć transmisję NASA poświęconą temu niezwykłemu zdarzeniu: