12 kwietnia ubiegłego roku Cathy Hutchinson, sparaliżowana od niemal 15 lat była w stanie po raz pierwszy poruszyć ramieniem robota samą myślą o tym, że chciałaby się napić kawy. I udało jej się złapać butelkę, przysunąć do ust i przez słomkę wypić kilka łyków. W swoim najnowszym numerze czasopismo "Nature" opisuje ten pionierski eksperyment, możliwy dzięki wszczepieniu elektronicznego chipa na powierzchni kory mózgowej.

Sukces to dzieło naukowców pracujących w ramach projektu "BrainGate2", finansowanego w części przez amerykański Departament do Spraw Weteranów. Jego celem jest ułatwienie życia osobom, które wskutek udaru, wypadku, bądź zranienia w działaniach wojennych zostały sparaliżowane. Metoda wykorzystuje fakt, że nawet w przypadku zniszczenia połączeń nerwowych między mózgiem a kończynami, kora mózgowa zachowuje zdolność generowania odpowiednich impulsów.

W badaniach uczestniczyli 58-letnia Cathy Hutchinson, określona jako "S3" oraz 66-letni mężczyzna "T2" sparaliżowani wiele lat temu po udarze mózgu. Na powierzchni kory ruchowej mózgu wszczepiono im układy scalone zawierające po sto cienkich jak włos elektrod, sięgających około milimetra w głąb kory mózgowej. Elektrody zbierały sygnał pochodzący od neuronów, który po odpowiedniej interpretacji sterował potem ruchem ramienia robota.

Naukowcy podkreślają, że "BrainGate" to ważny krok na drodze do zrozumienia mechanizmów, w jaki mózg steruje ruchem mięśni. W przyszłości może pomóc w stworzeniu aparatury, która umożliwi osobom po amputacji lub sparaliżowanym zdalną kontrolę protez.