Portugalscy naukowcy znaleźli szczątki dinozaura, który w okresie Jury był prawdopodobnie największym drapieżnikiem w Europie. Żył 80 milionów lat wcześniej, niż słynny Tyrannosaurus rex, miał około 10 metrów długości i ważył około 4 ton. Jego kości wykopano w 2003 roku w rejonie formacji Lourinha na wybrzeżu Portugalii, dopiero teraz okazało się, że należały do nieznanego wcześniej gatunku. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "PLOS ONE".

Kości wykopane na północ od Lizbony uważano początkowo za szczątki dinozaura Torvosaurus tanneri, pochodzącego z Ameryki Północnej. Dopiero w najnowszych badaniach odkryto szereg różnic, które wskazują, że to zupełnie inny gatunek. Na cześć Jamesa Gurney'a, amerykańskiego pisarza i rysownika, autora książki "Dinotopia", nazwano go Torvosaurus gurneyi.

Odkrywcy T. gurneyi, paleontolodzy Christophe Hendrickx i Octavio Mateus z Universidade Nova de Lisboa i Museu da Lourinha są przekonani, że około 150 milionów lat temu dinozaur ten, wyposażony w 10-centymetrowej długości zęby, był czołowym lądowym drapieżnikiem rejonu Półwyspu Iberyjskiego.

Właśnie szczegóły uzębienia wskazują na jego odmienność od T. tanneri. Amerykański krewny miał w górnej szczęce 11 zębów lub więcej, T. gurneyi - mniej, niż 11. Kości szczęki różnią się też kształtem i strukturą.

Na pierwszy rzut oka T. gurneyi wygląda podobnie do T. rexa, był jednak nieco mniejszy, smuklejszy i szczuplejszy. Jego zęby mogły służyć do polowań i przecinania mięsa, podczas, gdy w przypadku T. rexa ich podstawowym przeznaczeniem było kruszenie kości. Oba gatunki nigdy się nie spotkały, gdy pojawiły się Tyranozaury, Torvozaury były już skamieliną.