Z kopalni złota w Baia Mare znów wyciekła woda skażona cyjankiem.

"Wspólnota międzynarodowa, która uważa się za rzecznika ochrony środowiska, powinna w końcu ukarać Rumunów, którzy w krótkim czasie spowodowali kolejną katastrofę ekologiczną" - oświadczył serbski minister środowiska, Branislav Blażić.

Zaledwie w sześć tygodni, po zatruciu wód Cisy i Dunaju - z rumuńskiej

kopalni złota w Baia Mare, do rzeki Vaser, wypłynęło 20-ścia tysięcy

ton związków cynku i ołowiu. Rumuni twierdzą, że nie ma mowy o katastrofie ekologicznej. Tymczasem cyjanek, który przedostał się na początku lutego do Cisy i Dunaju, całkowicie zniszczył życie w tych rzekach. Trucizna zabiła miliony ryb, a duże obszary Węgier i Jugosławii zostały pozbawione wody pitnej.

Wiadomości RMF FM 1:45