Rozpoczyna się 75. edycja festiwalu włoskiej piosenki w San Remo. O główną nagrodę i jednocześnie bilet na konkurs Eurowizji ubiegać się będzie 29 wykonawców i zespołów. Festiwal wypromował m.in. znany na całym świecie zespół Maneskin. Komentatorzy mówią, że kto chce poznać Italię, powinien go obejrzeć.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Rusza 75. festiwal w San Remo. "Wydarzenie, które kształtuje włoską scenę muzyczną"

We wtorek rozpoczyna się 75. edycja festiwalu włoskiej piosenki w San Remo. Wśród wykonawców i zespołów są uznani i popularni od dawna artyści, jak Giorgia i Massimo Ranieri, a także wykonawcy, którzy krajowy rynek muzyczny zdobyli w ostatnich latach, bijąc rekordy na platformach streamingowych: Elodie, Achille Lauro, Fedez, Noemi oraz znany w Polsce zespół The Kolors.

Po 40 latach do San Remo wróci także brytyjska grupa Duran Duran, która będzie gościem specjalnym festiwalu. Zapowiedziano także występ Damiano Davida - wokalisty znanego na całym świecie rzymskiego zespołu Maneskin, który niedawno z ogromnym sukcesem rozpoczął karierę solową.

To właśnie w San Remo rozpoczęła się droga do globalnej popularności Menskin. Zespół wygrał konkurs w 2021 roku, a później zajął pierwsze miejsce na Eurowizji, potem grupa podbiła światowy rynek muzyczny.

Festiwal potrwa pięć dni, a artystów będzie można podziwiać codziennie we włoskiej telewizji. Każdego wieczoru kilkugodzinną transmisję z teatru Ariston ogląda do kilkunastu milionów widzów. Relacje z kolejnych wieczorów trafiają na pierwsze strony wszystkich gazet i czołówki serwisów w radiu i telewizji.

THE MAGIC STARTS TONIGHT!SAN REMO 2025!A 360-degree stage capable of changing appearance and proposing different atmospheres for each song, with simplicity that hides the complexity of a project that combines graphics and lighting, technology and engines". pic.twitter.com/chFJ3ZM8GD

TsiotaElenaFebruary 11, 2025

"Włochy w pigułce"

Komentatorzy oceniają festiwal jako "Włochy w pigułce", ponieważ wydarzenia w teatrze Ariston to nie tylko muzyka, ale poruszane są wtedy także tematy polityczne i społeczne, którymi żyje kraj.

To znacznie więcej niż muzyka - powiedziała PAP przebywająca w San Remo znana włoska dziennikarka Marta Cagnola, zajmująca się kulturą. Festiwal wypełniał kroniki w prasie i radiu już od połowy lat 50. i zawsze bardzo czekano na kolejne edycje. Kilka lat temu, gdy jeszcze bardziej wzrosła jego popularność, wrócili do miasta turyści, miłośnicy tej imprezy. Wcześniej przyjeżdżali tuż przed inauguracją, teraz miasto jest pełne już od wielu dni - podkreśliła.

Jak zauważyła, większość osób przybywających do San Remo z całych Włoch nie ma biletu do teatru Ariston, ale fotografuje budynek, czerwony dywan, czeka na artystów i gwiazdy telewizji.

To jest zbiorowy rytuał. Ludzie robią sobie zdjęcie przed napisem "Ariston", by ogłosić potem: "byłem w San Remo" - dodała Cagnola. Przypomniała, że w zeszłym roku tłum przed pizzerią, w której można było spotkać popularnego neapolitańskiego rapera Geoliera, blokował ruch w połowie miasta.

Od dekad festiwal w San Remo jest częścią życia Włochów i czymś wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju na świecie - uważa Cagnola. Gdy pyta się Włocha, co myśli o festiwalu, odpowiada, że oglądał (go) jako dziecko, siedząc z babcią na kanapie, albo w samochodzie słuchał z rodzicami piosenek na kasetach magnetofonowych. To wydarzenie, które tworzy klimat i ciepło wielkiej przynależności. Ma to wartość nie tylko kulturową, ale również sentymentalną - dodała.