Film "Próba Łuku", który 6 czerwca wchodzi do kin, to opowieść o młodej kobiecie, która po latach wraca na grecką wyspę, żeby odkryć - wraz z ekipą filmową - tajemnicę zaginięcia jej męża Krzysztofa. W autorskiej produkcji Łukasza Barczyka główną rolę gra Marieta Żukowska. "To jest film o miłości. Przede wszystkim do samej siebie. (...) W tym filmie zapraszamy i Atenę, i Afrodytę" - mówi w RMF FM aktorka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Tworząc postać Marty myśleliśmy z Łukaszem o współczesnej kobiecie - 40-latce, która jest już dojrzała, ma rodzinę (...) I o tym, że czasami w naszym życiu blokujemy pewne emocje czy pewne doświadczenia. I one właśnie zazwyczaj w tym wieku dobijają się do nas i mówią nam, że jeżeli albo tego nie przerobimy, albo chociaż nie utulimy, zrozumiemy lub chociażby zdamy sobie z nich sprawę, to nie możemy pójść dalej - opowiada Marieta Żukowska w rozmowie z RMF FM.
Myślę, że dla Marty to jest taka podróż w głąb samej siebie, żeby ona wybaczyła sobie najróżniejsze rzeczy z całego swojego życia i zaczęła żyć już bez obciążeń. Takich, które miała wcześniej, bez swojego dzieciństwa, swojej pierwszej miłości, bez najróżniejszych przykrych doświadczeń. (...) "Próba łuku" to jest film o miłości, takiej przede wszystkim do samej siebie. O tym, że w momencie, kiedy dajesz sobie to odpuszczenie, dajesz sobie tę wolność, to możesz zacząć kochać. Tak dojrzale - dodaje w RMF FM aktorka.
W filmie "Próba łuku" przeszłość i teraźniejszość łączą się, fikcja staje się rzeczywistością i na jaw wychodzą traumatyczne wydarzenia z życia Marty. W obecności kamery bohaterka filmu zmuszona do konfrontacji ze swoimi lękami i traci kontrolę nad własną wersją minionych wydarzeń, które, niczym starożytna tragedia, zaczynają żyć własnym życiem.
Twórcy tego filmu opisują go jako historię o wypartej prawdzie, granicach pamięci, wyobraźni i kłamstwa. O tym, że sposobem uwolnienia się od przeszłości jest świadome jej pożegnanie. Film 6 czerwca wchodzi do kin.