Ponad trzy i pół tysiąca melomanów przyjechało do hali ocynowni huty ArcelorMittal w Krakowie na koncert otwierający 4. Festiwal Muzyki Filmowej. Jego gwiazdą jest japoński kompozytor Joe Hisaishi - twórca ponad 100 ścieżek filmowych i albumów, m.in. do "Spirited Away". Bywa nazywany "Johnem Williamsem Orientu".

W programie koncertu na blisko 250 wykonawców znalazły się legendarne produkcje japońskiego studia i twórczość, będąca wynikiem współpracy Joe Hisaishiego z Hayao Miyazakim, w tym debiutancka "Nausicaa z Doliny Wiatru", kultowa "Księżniczka Mononoke", "Ruchomy Zamek Hauru", i wreszcie oscarowe "Spirited Away: W krainie bogów". Filmy te zyskały wielu fanów, nie tylko wśród miłośników anime. W ciągu kilku lat urosły do rangi kultowych, a "Spirited Away" wymieniany jest, obok "Akiry" czy "Ghost in the Shell", jako jeden z najważniejszych i najdoskonalszych filmów w historii gatunku. Film doceniony został również przez krytyków oraz Amerykańską Akademię Filmową, która w 2003 roku uznała go za najlepszy film animowany.

Hisaishi to kompozytor, producent, aranżer i muzyk. Wyreżyserował film "Quartet", nazwany pierwszym japońskim filmem muzycznym z prawdziwego zdarzenia. Jako uznany pianista nagrywał m.in. z Filharmonią Londyńską i włoską Citta di Ferara Orchestra.

Joe Hisaishi zachwyca zróżnicowaniem swoich prac i muzyczną erudycją. Pisze jazz, blues, pop, ale tworzy także potężne symfoniczne partytury. Zwłaszcza te ostatnie zjednały mu rzesze fanów na całym świecie - wystarczy wspomnieć takie dzieła jak "Księżniczka Mononoke" czy właśnie "Spirited Away".