Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zabrał głos na temat piątkowego naruszenia przestrzeni powietrznej Estonii przez Rosjan. Oświadczył, że "nie otrzymał jeszcze informacji na ten temat". Amerykański przywódca o wydarzeniach na estońskim niebie rozmawiał z dziennikarzami w sobotę, przed wylotem na prywatną kolację w byłej posiadłości George'a Washingtona - Mount Vernon.
Wcześniej, bo w piątek, prezydent USA odmówił skomentowania kwestii naruszenia przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie samoloty wojskowe, tłumacząc to, że wkrótce otrzyma od swoich współpracowników oficjalny raport. Nie podoba mi się to. To może oznaczać duże kłopoty - mówił wówczas w rozmowie z dziennikarzami. W sobotę rosyjskie wtargnięcie w estońską przestrzeń powietrzną potępiła we wpisie na portalu X amerykańska misja dyplomatyczna przy NATO. "Mocno potępiamy naruszenie przez Rosję przestrzeni powietrznej Estonii. Stoimy twardo po stronie naszych estońskich sojuszników i będziemy zdecydowanie bronić całego terytorium NATO" - czytamy we wpisie.
Także państwa NATO potępiły rosyjskie działania wkrótce po tym, jak poinformowały o nim władze Estonii. Jeszcze w piątek z premierem Estonii Kristenem Michalem rozmawiał sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Estonia zdecydowała się złożyć wniosek w sprawie uruchomienia konsultacji na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Wiadomo też, że przyszłym tygodniu zbierze się w tej sprawie Rada Północnoatlantycka.
Premier Szwecji Ulf Kristersson ocenił incydent jako "bardzo alarmujący". Gotowość nasza oraz (całego) NATO jest stale wystawiana na próbę - podkreślił.
Zdaniem ministra obrony Finlandii, Anttiego Hakkanena, natomiast "Rosja swoimi ostatnimi działaniami, chce odwrócić uwagę Zachodu od Ukrainy, aby bardziej skupił się na własnej obronie, a nie na ciągłym wspieraniu Ukrainy".
Do wkroczenia w przestrzeń powietrzną państwa członkowskiego NATO odniósł się również francuski resort spraw zagranicznych, który oświadczył, że Paryż "potępia z całą mocą tę niebezpieczną i nieodpowiedzialną ingerencję w przestrzeń powietrzną państwa członkowskiego Unii Europejskiej i sojusznika (w ramach) NATO". Podkreślono, że działania Kremla naruszają prawo międzynarodowe. Prezydent Czech Petr Pavel oświadczył tymczasem w sobotę, że na naruszanie przestrzeni powietrznej państw NATO przez Rosję należy odpowiednio reagować, łącznie z "ewentualnym" zestrzeleniem rosyjskich maszyn.