Niecodzienna sytuacja w jednej z restauracji na Ibizie wywołała prawdziwą burzę w mediach społecznościowych i zainteresowanie organizacji chroniących prawa konsumentów. Wszystko zaczęło się od zdjęcia rachunku opublikowanego przez klientkę, na którym pojawiła się dodatkowa opłata - 12 euro za uchwyt do powieszenia torebki przy stole.

REKLAMA

"Czy to normalne? Czy to zgodne z prawem?"

Klientka, która odwiedziła lokal na popularnej hiszpańskiej wyspie, postanowiła podzielić się swoim doświadczeniem w mediach społecznościowych. W poście na platformie X opublikowała zdjęcie paragonu i opisała całą sytuację.

Jak relacjonuje, kelnerka zaproponowała jej i towarzyszącym osobom powieszenie torebek na specjalnym haczyku przy stole. Początkowo odmówili, jednak po namowach obsługi zgodzili się skorzystać z tej usługi.

"Kelnerka uprzejmie proponuje nam powieszenie toreb na haczyku na stole. Odmawiamy, ale po jej naleganiu przyjmujemy. Jakież było nasze zdziwienie, gdy zobaczyliśmy rachunek... Czy to normalne? Czy to zgodne z prawem?" - napisała w swoim poście.

La camarera nos ofrece amablemente colocar nuestros bolsos en un ganchito en la mesa. Declinamos su oferta pero ante su insistencia aceptamos. Nuestra sorpresa al ver la cuenta...Es normal @soycamarero?Es legal @consumidores @consumogob? @Diario_de_ibiza @EivissaIbiza pic.twitter.com/vsLNRsdQDN

LauraCuneiAugust 12, 2025

Organizacja konsumencka reaguje

Sprawą szybko zainteresowało się hiszpańskie stowarzyszenie ochrony praw konsumentów FACUA. Organizacja podkreśla, że podobny gadżet w sklepie można kupić "za nieco ponad euro", a restauracja nie poinformowała klientów o dodatkowej opłacie. FACUA zgłosiła incydent do Generalnej Dyrekcji Usług, Farmacji i Konsumpcji rządu Balearów, określając opłatę jako "absurdalną" - zarówno ze względu na jej wysokość, jak i brak wcześniejszej informacji dla klienta.

Przedstawiciele FACUA nie mają wątpliwości, że praktyka stosowana przez restaurację stanowi naruszenie praw konsumenta. "Skoro lokal nie informuje klientów z wyprzedzeniem, że ta pomoc nie jest elementem obsługi ani upominkiem promocyjnym z logo restauracji", to - zdaniem organizacji - mamy do czynienia z nadużyciem.

Restauracja tłumaczy się "nieporozumieniem"

W obliczu rosnącego oburzenia menedżerowie restauracji postanowili zabrać głos i wyjaśnić całą sytuację. W oświadczeniu przekonują, że była to pomyłka systemowa, a opłata została naliczona przez błąd techniczny.

Nigdy nie pobieramy opłat za korzystanie z usługi. Kwota na paragonie wynikała z błędu w naszym systemie - została zarejestrowana jako artykuł promocyjny z ceną, podczas gdy powinna być zarejestrowana jako bezpłatna, jak zawsze. Ten wewnętrzny zapis służy jedynie jako przypomnienie o konieczności odebrania (wieszaka) na koniec usługi - tłumaczą CNN przedstawiciele lokalu.

Według restauracji, korzystanie z wieszaka jest usługą opcjonalną, a opłata pojawia się na rachunku wyłącznie jako "kaucja", aby klient nie zapomniał oddać wieszaka po zakończeniu posiłku. "Chyba że klient chce zabrać go do domu na pamiątkę" - dodają menedżerowie.

Hiszpańskie przepisy jasno regulują kwestie dodatkowych opłat. Każdy koszt musi być zaakceptowany przez klienta i wyraźnie wyszczególniony na rachunku. Co więcej, prawo zabrania żądania zapłaty za usługi, o które klient nie prosił lub których nie zaakceptował świadomie.