Postrach w Paryżu i innych miastach Francji sieje tajemnicza grupa ekologów, którzy spuszczają powietrze z opon tysięcy zaparkowanych samochodów. Aktywiści chcą w ten sposób "ukarać" kierowców tych pojazdów, które spalają najwięcej paliwa.

REKLAMA

Tajemniczą grupę ekologów, która działa głównie w nocy w bogatych dzielnicach, interesują głownie drogie limuzyny oraz SUV-y, które - jej zdaniem - w ogóle powinny zostać w miastach zakazane.

Aktywiści twierdzą, że to właśnie tego typu pojazdy stanowią największe zagrożenie dla środowiska i najbardziej przyczyniają się do globalnego ocieplenia. Za każdym razem, kiedy ekolodzy spuszczają powietrze z opon, zostawiają pod wycieraczkami wyjaśnienie, dlaczego to robią. Sprawcy zostawiają w spokoju samochody elektryczne i hybrydowe.

Paryska prokuratura twierdzi, ze tego typu akcje mogą być katastrofalne w skutkach. Podkreśla, że sprawcy są tropieni i będą surowo karani. Aktywiści podkreślają ze swojej strony, że nigdy samochodów nie niszczą.

Najwięcej tego typu incydentów miało dotąd miejsce w Paryżu i Bordeaux. Francuska policja obawia się jednak, że to zjawisko może nabierać coraz większych rozmiarów, bo w internecie pojawiają się wskazówki, jak sprawnie spuszczać powietrze z opon samochodów.