Pierwszy test nowej chińskiej rakiety wielokrotnego użytku Zhuque-3 firmy LandSpace zakończył się w środę niepowodzeniem - podał Reuters, powołując się na chińską państwową agencję informacyjną Xinhua. Podczas sprowadzania maszyny na Ziemię doszło do nieprawidłowego spalania paliwa, co uniemożliwiło miękkie lądowanie. Mimo porażki to jeden z najbardziej zaawansowanych projektów w branży technologii kosmicznych, który w przyszłości może konkurować z amerykańskimi liderami, jak SpaceX Elona Muska czy Blue Origin Jeffa Bezosa.
- Firma LandSpace przeprowadziła w środę pierwszy test rakiety wielokrotnego użytku Zhuque-3.
- Podczas próby kontrolowanego lądowania doszło do nieprawidłowego spalania paliwa, co zakończyło test niepowodzeniem.
- LandSpace dąży do globalnej ekspansji w branży technologii kosmicznych, a sukces rakiety Zhuque-3 mógłby znacznie wzmocnić pozycję firmy w konkurencji z - wciąż silniejszymi - amerykańskimi liderami.
- Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Chińska firma LandSpace przeprowadziła w środę pierwszy lot testowy rakiety wielokrotnego użytku Zhuque-3 - przekazała agencja Reutera, powołując się na państwową agencję infromacyjną Xinhua. Jednak podczas próby kontrolowanego lądowania doszło do nieprawidłowego spalania paliwa, co uniemożliwiło miękkie lądowanie. Przyczyny awarii są obecnie wyjaśniane.
Niepowodzenie to podkreśla, jak trudne jest opracowanie rakiety, którą można nie tylko wynieść na orbitę, ale także bezpiecznie sprowadzić na Ziemię i częściowo ponownie wykorzystać. Dotychczas taką technologię opracowały jedynie amerykańskie przedsiębiorstwa - SpaceX Elona Muska i Blue Origin Jeffa Bezosa. To jednak SpaceX regularnie wykorzystuje tę przełomową technologię w swojej rakiecie Falcon 9.
Nieudany test nie zmienia jednak pozycji firmy LandSpace, która pozostaje w czołówce chińskich firm pracujących nad tego typu rozwiązaniami. Dopracowanie rakiety Zhuque-3 do stanu, w którym będzie mogła konkurować z amerykańskimi odpowiednikami, może stanowić przełom w branży za sprawą pojawienia się nowego, dużego gracza.
Wprowadzenie rakiet wielokrotnego użytku na rynek pozwoliłoby na szybszą i tańszą niż obecnie realizację misji. W efekcie znacząco przyspieszyłoby to rozwój chińskiego przemysłu technicznego. To kluczowe aspekty w kontekście planów Pekinu dotyczących rozmieszczenia dużych instalacji satelitarnych. Celem Państwa Środka jest stworzenie systemu, który mógłby konkurować przede wszystkim z amerykańskim systemem internetu satelitarnego Starlink, należącym do SpaceX.
Firma Elona Muska zrewolucjonizowała branżę kosmiczną, wprowadzając rakietę Falcon 9, której część może być wielokrotnie wykorzystywana. Pozwoliło to SpaceX na wynoszenie satelitów szybciej i taniej, niż pozwalały na to wcześniejsze technologie, czyniąc ją liderem globalnego rynku. Chińskie firmy, takie jak LandSpace, starają się powtórzyć ten sukces, jednak droga do osiągnięcia podobnego poziomu efektywności - jak pokazał środowy test Zhuque-3 - jest jeszcze długa.
China's first reusable rocket, Zhuque-3, sadly failed its maiden flight.The first stage failed to recover during the landing, but the actual landing point was very close to the expected location.The second stage successfully entered the predetermined orbit.Failure is the... pic.twitter.com/U2f7k0VDiY
XH_Lee23December 3, 2025
Założona w 2015 roku firma LandSpace z siedzibą w Pekinie była jednym z pierwszych chińskich przedsiębiorstw, które weszły do sektora kosmicznego po częściowym otwarciu go na prywatnych inwestorów w 2014 roku. Przedsiębiorstwo zdobyło ogromne środki od podmiotów zarówno prywatnych, jak i państwowych.
LandSpace już wcześniej zapisało się w historii, kiedy w lipcu 2023 r. wystrzeliło rakietę Zhuque-2, napędzaną metanem i ciekłym tlenem. W ten sposób wyprzedziło nawet amerykańskich konkurentów. Teraz firma koncentruje się na znacznie większym i bardziej zaawansowanym projekcie - rakiecie Zhuque-3.
Zhuque-3 to rakieta wykonana ze stali nierdzewnej, zaprojektowana do wynoszenia od 20 do 25 ton ładunku na niską orbitę okołoziemską. To kilkukrotnie więcej niż jej poprzedniczka, Zhuque-2. Jeśli LandSpace uda się dopracować technologię i przeprowadzić udane lądowanie, wówczas stanie się pierwszą prywatną chińską firmą - i trzecią na świecie po SpaceX i Blue Origin - która odzyska część rakiety po locie orbitalnym z zamiarem jego ponownego użycia.
Ambicje LandSpace wykraczają poza krajowy rynek. Firma chce zdobywać globalne kontrakty na wynoszenie satelitów i wspierać chińskie plany rozmieszczenia własnych instalacji do komunikacji i obserwacji Ziemi.
Projekt Zhuque-3 zyskał uznanie nawet wśród światowych liderów branży. Elon Musk, założyciel SpaceX, w październiku 2025 roku ocenił, że chińska rakieta może w przyszłości przewyższyć Falcona 9 - przypomniał Reuters. Obecnie jednak różnice technologiczne i operacyjne między LandSpace a SpaceX pozostają znaczące. SpaceX osiągnęło pierwszy udany powrót części rakiety Falcon 9 w 2015 roku po dwóch nieudanych próbach i od tego czasu rozwija tę technologię.
Niemniej, pierwszy lot Zhuque-3, choć zakończony niepowodzeniem, stawia LandSpace na pozycji lidera na chińskim rynku technologii kosmicznych i przybliża kraj do osiągnięcia poziomu, na którym znajduje się obecnie amerykańska branża.
Dla Chin rozwój rakiet wielokrotnego użytku to nie tylko kwestia prestiżu, ale także strategiczna inwestycja w przyszłość. Pekin liczy, że dzięki takim projektom jak Zhuque-3, kraj będzie w stanie szybciej i taniej realizować ambitne plany kosmiczne, w tym budowę własnych instalacji satelitarnych, na miarę amerykańskich konkurentów.
Kolejne testy i dalszy rozwój tej technologii będą uważnie obserwowane przez cały światowy sektor kosmiczny, w którym dynamicznie rozwijająca się chińska technologia ma szansę zmienić układ sił.