Przez lata uznawano, że prawidłowa temperatura ciała wynosi 36,6 stopni Celsjusza. Najnowsze badania pokazują jednak, że ciało współczesnego człowieka jest nieco chłodniejsze niż jego przodków. Średnia temperatura ciała spadła do około 36,4 st. C, a w niektórych grupach jest jeszcze niższa. Co stoi za tą zmianą i jakie mogą być jej konsekwencje?
- Nowa średnia temperatura ciała człowieka to około 36,4 st. C.
- Spadek temperatury potwierdzają badania prowadzone na różnych kontynentach.
- Przyczyną są m.in. poprawa zdrowia publicznego, nowoczesne leki i zmiany stylu życia.
- Zmiana może wpłynąć na definicje gorączki i stanów podgorączkowych.
- Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
Przez dziesięciolecia za normę uznawano 36,6 stopni Celsjusza, a wcześniej nawet 37 st. C. Najnowsze analizy naukowców z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara wykazały jednak, że obecnie przeciętna temperatura ciała człowieka to około 36,4 st. C. W niektórych grupach populacji ta wartość jest jeszcze niższa.
Eksperci wskazują, że spadek średniej temperatury ciała to efekt wielu zmian, jakie zaszły w naszym stylu życia i zdrowiu publicznym. W ostatnich dekadach znacznie zmniejszyła się liczba przewlekłych infekcji, poprawiły się warunki mieszkaniowe, a powszechne stosowanie ogrzewania i klimatyzacji ograniczyło wpływ ekstremalnych temperatur na organizm. Do tego dochodzą nowoczesne leki, lepsza higiena oraz zmniejszona aktywność fizyczna i zmiany w składzie ciała.
Według naukowców nasze organizmy nie muszą już tak intensywnie regulować temperatury wewnętrznej, ponieważ jesteśmy lepiej chronieni przed zimnem i upałem.
Jedno z największych badań przeprowadziła dr Julie Parsonnet. Ukazało się na łamach pisma "eLife". Parsonnet wraz z zespołem przeanalizowała ponad 677 tys. pomiarów temperatury mieszkańców Kalifornii. Wyniki jednoznacznie wskazały na spadek przeciętnej temperatury ciała z bliskiej 37 st. C do 36,4 st. C.
Podobne zjawisko zaobserwowano wśród członków plemienia Tsimane w Boliwii. Zespół prof. Michaela Gurvena badał temperaturę ciała 18 tys. dorosłych członków plemienia. Prace trwały 16 lat. Średnia temperatura w tej populacji spadła o 0,5 st. C. To dowód, że trend ten ma charakter globalny i nie jest wyłącznie efektem rozwoju medycyny.
Zmiana średniej temperatury ciała może wpłynąć na sposób diagnozowania gorączki i stanów podgorączkowych. Obecnie za gorączkę uznaje się temperaturę powyżej 38 st. C, jednak nowe ustalenia sugerują, że stany podgorączkowe mogą zaczynać się wcześniej niż dotychczas sądzono.
Naukowcy podkreślają, że obserwowany spadek temperatury ciała to efekt wielu czynników, które razem przyczyniają się do ogólnej poprawy warunków życia. Jednocześnie zwracają uwagę, że pełne wyjaśnienie tego trendu wymaga dalszych badań.