Prawie 187 tysięcy odbiorców było w sobotę we wschodniej Kanadzie bez prądu po uderzeniu post-tropikalnego sztormu Lee. Wcześniej określany jako huragan, Lee osłabł jednak podmuchy wiatru sięgały nadal ponad 110 km na godzinę.

REKLAMA

Sztorm dotarł do lądu i uderzył najpierw w wyspę Long Island, w Nowej Szkocji, ok. 16 czasu lokalnego. W Nowej Szkocji po południu przerwane były dostawy prądu do prawie 154 tys. odbiorców, w Nowym Brunszwiku - ponad 28,6 tys., a na Wyspie Księcia Edwarda do prawie 4,5 tys., podsumowywały media. W niektórych rejonach są problemy z łącznością komórkową. Odwołano rejsy promów, loty, na niektóre mosty nie mogą wjeżdżać autobusy i inne wyższe pojazdy.

W południowozachodniej Nowej Szkocji wiatr wiał z prędkością od 90 do 110 km na godzinę, spadło też od 30 do 60 mm deszczu. Zagrożeniem dla mieszkańców jest nie tylko wiatr i deszcze, ale także wysokie fale. Meteorolodzy przewidują, że dopiero w poniedziałek rano nastąpi osłabienie podmuchów wiatru do ok. 75 km na godzinę, gdy Lee dotrze do Nowej Fundlandii i Labradoru.

Sztorm przemieszcza się z szybkością ok. 20 km na godzinę. Meteorolodzy z Environment Canada (ministerstwo środowiska) prognozowali w sobotę po południu, że sztorm będzie kierować się na północ i przejdzie w sobotę wieczorem nad Zatoką Fundy, między Nową Szkocją a Nowym Brunszwikiem.

Media powtarzały ostrzeżenia policji, by nie poruszać się drogami, ponieważ są zalane wodą, leżą na nich zwalone drzewa a poszarpane wiatrem kable elektryczne stwarzają dodatkowe zagrożenie.

Pod koniec lipca br. Nowa Szkocja doświadczyła powodzi spowodowanych silnymi opadami deszczu. Rząd prowincji ogłosił wówczas stan wyjątkowy. W wyniku opadów deszczu, które oceniono jako największe od 1971 r., kiedy huragan Beth przeszedł nad Nową Szkocją, w niektórych częściach Nowej Szkocji wystąpiły w lipcu w ciągu 24 godzin opady deszczu sięgające 150-250 mm do nawet 300 mm podczas gdy średnie opady w lipcu nie przekraczają w stolicy prowincji, Halifaksie, 90 - 100 mm.

W piątek premier Justin Trudeau zwołał spotkanie sztab kryzysowy w sprawie przewidywanych szkód w prowincjach atlantyckich, a także w części wschodnich rejonów Quebecu oraz omówienia przygotowań do interwencji, gdyby potrzeba była pomoc federalna.

Agencja The Associated Press podawała w sobotę, że w USA ostrzeżenie przed huraganem dotyczyło obszaru o długości ok. 370 km, między Portsmouth w New Hampshire do wschodniej części stanu Maine, który graniczy z Nowym Brunszwikiem. Nie pojawiły się informacje o większych szkodach, poza m.in. przypadkiem statku turystycznego w Bar Harbor, który zerwał się z cum i uderzył w nabrzeże.