Opuszczony budynek po służbach ds. tłumaczeń Komisji Europejskiej w brukselskiej dzielnicy Evere stał się tymczasowym schronieniem dla ponad stu osób, głównie rodzin romskich z Mołdawii. Lokalne władze i policja analizują sytuację oraz rozważają dalsze kroki, w tym możliwość eksmisji.
- Ponad 100 osób, głównie rodzin romskich z Mołdawii, zajęło opuszczony budynek po Komisji Europejskiej w brukselskiej dzielnicy Evere.
- Policja i władze lokalne monitorują sytuację i rozpoczęły procedurę możliwej eksmisji.
- Dotychczas nie odnotowano poważnych zakłóceń porządku, a rozmowy z właścicielem budynku trwają.
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Budynek przy Genevestraat 6, należący do prywatnego właściciela, od roku pozostawał nieużytkowany po przeprowadzce urzędników Komisji Europejskiej do nowej siedziby.
Według burmistrza gminy, Alessandro Zappalego, obecnie przebywa tam od 100 do 150 osób, w większości rodziny romskie z Mołdawii, w tym kobiety i dzieci.
Lokalne służby podkreślają, że wiele z tych osób wcześniej mieszkało w innych opuszczonych budynkach na terenie Brukseli. Teraz, po zajęciu pustostanu, skupiły się w jednym miejscu.
Początkowe szacunki policji mówiły nawet o 250-300 osobach, jednak władze lokalne uznały te dane za zawyżone.
Jak dotąd policja nie odnotowała poważnych zakłóceń porządku w budynku ani jego okolicy. Jednocześnie uruchomiono formalną procedurę pomiędzy samorządem a właścicielem nieruchomości w sprawie ewentualnej eksmisji.
Władze lokalne prowadzą rozmowy i monitorują zarówno sytuację mieszkańców budynku, jak i zgłaszane przez sąsiadów obawy.