Nawet połowa zdjęć dzieci, które rodzice publikują w internecie, może trafiać na strony zawierające treści pornograficzne - alarmują organizacje pozarządowe. Problem ten narasta w zastraszającym tempie, a rozwój sztucznej inteligencji sprawia, że zagrożenie staje się coraz poważniejsze. Eksperci ostrzegają, że niewinne fotografie udostępniane w mediach społecznościowych mogą być wykorzystywane przez przestępców do tworzenia materiałów o charakterze pedofilskim.
W dobie dynamicznego rozwoju technologii, narzędzia oparte na sztucznej inteligencji stają się coraz bardziej dostępne. Niestety, przestępcy szybko wykorzystują je także do swoich celów. Laura Morin, dyrektorka francuskiej organizacji L'enfant bleu, która od lat walczy z przemocą wobec dzieci, podkreśla, że zdjęcia dzieci publikowane przez rodziców w sieci mogą być łatwo przekształcane w treści o charakterze seksualnym.
Zdjęcie dziecka bawiącego się na plaży może zostać zmanipulowane przy użyciu sztucznej inteligencji w taki sposób, że będzie ono przedstawiało dziecko w pozach seksualnych - ostrzega Morin. Wskazuje, że nawet najbardziej niewinne fotografie, udostępniane w dobrej wierze, mogą stać się narzędziem w rękach osób o złych intencjach.
Choć nie podano dokładnych danych dotyczących zasięgu tego procederu, eksperci są zgodni: problem jest globalny i dotyczy wszystkich użytkowników internetu, niezależnie od kraju. Zdjęcia dzieci publikowane na popularnych platformach społecznościowych, takich jak Facebook czy Instagram, mogą być pobierane i wykorzystywane przez przestępców z całego świata.
Co więcej, obrazy te często służą do "zasilania" modeli sztucznej inteligencji, które następnie generują realistyczne, lecz fałszywe treści pornograficzne z udziałem dzieci. To nowy, niezwykle niebezpieczny trend, który sprawia, że ochrona wizerunku najmłodszych staje się jeszcze trudniejsza.
W lutym bieżącego roku Europol poinformował o zatrzymaniu co najmniej 25 osób podejrzanych o rozpowszechnianie w internecie pornografii dziecięcej wygenerowanej przez sztuczną inteligencję. Była to jedna z pierwszych tego typu spraw, w których przestępcy wykorzystali AI do produkcji nielegalnych treści. W międzynarodowej operacji uczestniczyły także polskie służby.
Według francuskiego oddziału policji sądowej L'office mineurs (L'OFMIN), odpowiedzialnego za walkę z przemocą wobec dzieci, w najbliższych latach aż 95 proc. treści pornograficznych z udziałem dzieci może być generowanych przez sztuczną inteligencję.